piątek, 1 sierpnia 2014

Dziedzictwo von Becków - Joanna Jax RECENZJA

Joanna Jax, absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, pasjonuje się malowaniem na szkle, uwielbia czytać biografie oraz pisać, do tej pory publikowała krótkie opowiadania, „Dziedzictwo von Becków” to jej powieściowy debiut.

„Dziedzictwo von Becków” to przede wszystkim historia o przeznaczeniu w życiu człowieka. O tym, jak bardzo nie mamy wpływu na własny, ale z drugiej strony – jak wielki wpływ możemy mieć na los drugiej osoby. To również przejmująca opowieść o zmaganiu się z samym sobą, ze swoją naturą, ale i z wizerunkiem, jaki budują nam inni. Ta powieść to także hołd oddany uczuciom, przede wszystkim ukazanej na wielu płaszczyznach miłości. I wreszcie – to książka o życiu, o ludziach i naturze człowieka, która jest niezmienna od lat – mimo różnych okoliczności, dziejowych momentów. Głównymi cechami tej fabuły są poszukiwania (w rozmaitych aspektach), ucieczki (z różnych przyczyn) oraz życiowe wybory (i wynikające z nich konsekwencje). Pisarka postawiła wiele trudnych i bolesnych pytań, m.in. czy okoliczności usprawiedliwiają nikczemność? Czy pośród zła można ocalić dobro? Jak bardzo można zatracić się we własnych uczuciach (pozytywnych i negatywnych)? Czytelnik ma ciężkie zadanie, gdyż to on sam musi poszukać odpowiedzi.

Joanna Jax rozpoczyna swoją powieść wątkiem kryminalnym. Przedstawia nam pierwszą ze swoich świetnych kreacji – śledczego Piotra Dragońskiego. Choć finalnie okaże się, że to bohater dość marginalny, autorka buduje tę kreację bardzo dokładnie, przykłada wagę do drobiazgów. To pierwsza cecha prozy Jax -  dbałość o szczegóły. Kolejną jest zaskoczenie. Autorka zadziwia czytelnika wiele razy. Po pierwsze fabułą i jej konstrukcją. By odgadnąć zagadkę ofiary, mordercy, motywu i silnych między nimi powiązań czytelnik gwałtownie zostaje przeniesiony do roku 1934, kiedy to wszystko się zaczęło. To, że zdarzenia z tamtego okresu mają największy wpływ na losy wszystkich pojawiających się potem bohaterów narrator będzie podkreślał jeszcze wiele razy.

Elementy typowe dla kryminału ustępują miejsca m.in. konwencji literatury obyczajowej (z wątkami historycznymi), romansu, sagi. Wykorzystywanie różnych stylów, korzystanie z ich charakterystycznych chwytów będzie kolejną zaletą twórczości Jax. Autorka zadziwia też stylem – intryguje, wyróżnia się humorem, polotem, niezwykłą lekkością. Nie sposób wyczuć tu niepewności, strachu czy pewnej sztuczności, które często towarzyszą debiutantom. „Dziedzictwo…” to powieść wstrząsająca. Napisana tak dobrze, dobitnie przemawia do odbiorcy. Serwuje mu wielkie emocje i pozostawia go z jednej strony niezwykle wzbogaconym, a z drugiej - przyjemnie oczyszczonym.

Pisarstwo Joanny Jax nie ma słabych stron: świetny, intrygujący styl pisarki, autentyczni, emocjonalni bohaterowie, ciekawe i barwnie odmalowane tło, umiejętne połączenie kilku gatunków czy konwencji literackich, wielość ciekawych tematów itd. Największym zaskoczeniem dla czytelnika będącego już po lekturze jest to, że trzyma w rękach pierwszą powieść autorki. Jeśli Jax tak pisze jako debiutantka to z bijącym sercem i drżącymi rękami już wyciągam dłoń po jej kolejną książkę.


Kinga Młynarska

Za książkę dziękujemy:

4 komentarze:

  1. Mam tę książkę na półce i nie mogę doczekać się lektury :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia czy kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem książki Joanny Jax i dziękuję za trafną recenzję pani Kingi Młynarskiej.
    Brawo dla autorki książki i recenzentki.
    Anna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję i polecam się do czytania ;)

      Usuń