Doreen Virtute to specjalistka w dziedzinie zdrowego żywienia oraz emocjonalnego i fizycznego głodu .Jest między innymi autorką książek „Anielska dieta. Odżywianie na duchowej ścieżce” i „Uzdrawianie duszy i ciała”.
Autorka zwraca czytelnikowi uwagę ogólnie na organizm i na to, że każda zachcianka żywieniowa związana jest z typem osobowości i problemami emocjonalnymi danego człowieka. Jako jeden z najważniejszych narządów wskazuje żołądek( ogólnie też brzuch), i nazywa go centrum naszych emocji. Autorka uważa, że zachcianki pojawiają się z dwóch powodów ; jako pragnienie aby emocjonalnie poczuć się lepiej oraz jako chęci zmiany naszego poziomu energii.
Książka podzielona jest na części:
- Zaufaj swojemu organizmowi – tu dowiemy się np. jakim typem żarłoka emocjonalnego jesteśmy lub dlaczego jemy więcej w bufetach i podczas świąt (np. im więcej rodzajów jedzenia, tym więcej zjemy gdyż instynkt będzie dążył do zaspokojenia wszystkich potrzeb żywieniowych)
- Interpretacja zachcianek żywieniowych- tu już mamy konkretne porady jak pomóc samemu sobie w zwalczaniu pokus jedzeniowych , jak ważny przy tym jest nasz nastrój, oraz jak duży jest wpływ pokarmów na wzrost serotoniny (wytwarzanej głównie w czasie snu ).
- Naukowe podejście do zachcianek żywieniowych - tu znajdziemy dokładny opis jakiego rodzaju potrawy są jakby odpowiednikami naszych emocji i potrzeb np. ciasta i ciasteczka -pragnienie przytulania, przyjemności i wsparcia, słone przekąski – uczucie gniewu , niepokoju i stresu a masło orzechowe – potrzeba rozrywki.
- Zestawienie zachcianek żywieniowych – dokładna tabela naszych potrzeb jedzeniowych i ich najbardziej prawdopodobna interpretacja.
Książkę naprawdę warto przeczytać, jest napisana w bardzo przystępny sposób a podane w niej wiadomości naprawdę potrafią zadziwić. Spróbujmy stawić czoła naszym zachciankom i przy pomocy Virtute Doreen rozprawmy się z nimi.
Za książkę dziękujemy:
Ja nie potrafię opanować swoich zachcianek,co widzę niestety stając na wadze.To w takim razie pozycja na już dla mnie.
OdpowiedzUsuńU mnie kilogramy nie są żadnym problemem, mam wręcz ogromną niedowagę, choć jadam kilka sporych posiłków dziennie. Tak że każde zachcianki organizmu (żołądka) spełniam bez wyrzutów sumienia :D
OdpowiedzUsuń