poniedziałek, 2 czerwca 2014

O stawaniu się stoikiem… - recenzja

To książka na niepogodę. Nie tę jednak za oknem. Ale na niepogodę ducha. Bo książka Tomasza Mazura „O stawaniu się stoikiem” (PWN) jest poradnikiem na trudne czasy. Dla tych wszystkich ludzi, którzy zastanawiają się co robią w życiu źle, dlaczego im nic nie wychodzi i pytają w myślach siebie lub Boga, bądź też zadręczają bliskich pytaniami : jak mają to wszystko udźwignąć, co mają w sobie zmienić i co zrobić, aby było lepiej.

Tomasz Mazur podpowiada: „zacznij myśleć jak stoik”. Warto mu zaufać, bo sam jest stoikiem, założycielem Centrum Praktyki Stoickiej w Warszawie, a także wykłada filozofię na UW. Słowem – praktyk.

Ale co może dać współczesnemu człowiekowi postępowanie według zasad filozofii, która narodziła się w starożytnych Atenach, a potem rozkwitła w Rzymie?

Może dać to samo, czego niektórzy szukają w buddyzmie ….

Tomasz Mazur opowiada o tym, na czym polega stoicyzm, jak go praktykować i co dzięki niemu można osiągnąć, dając za przykład pokręcone losy Eryka, faceta w średnim wieku, któremu życie wali się na głowę.

Eryk nie odnajduje szczęścia ani w życiu rodzinnym, ani w zawodowym. Przyjaciele, zamiast go wspierać jeszcze bardziej go dołują. Ma takie długi, że komornik puka do drzwi. Naprawdę – Eryk stoi nad przepaścią i uważa się za człowieka przegranego. Aż pewnego dnia trafia na spotkanie stoików. I też ma wiele wątpliwości. Bo on, Eryk, potrzebuje już teraz, natychmiast, wiedzieć co ma zmienić w swoim życiu i jak ma osiągnąć oszałamiający sukces finansowy. Niestety, dowiaduje się, że musi ogarnąć wewnętrzny chaos, bo „(…)szczęście wymaga żmudnej pracy, dyscypliny i autorefleksji (…)”.

Właściwie Eryk nie ma już nic do stracenia. Jest na takim dnie, że postanawia spróbować. Od osób poznanych podczas spotkania stoików dostaje zestaw ćwiczenia do praktyki. W książce są one zaprezentowane i rozpisane, krok po kroku.

Eryk zaczyna więc swoją praktykę. Nie idzie mu łatwo. Bo stoicyzm jest jak psychoterapia, każde mu się zatrzymać, zastanowić, przemyśleć swoje postępowanie. Każde mu zadawać pytania i w sobie szukać odpowiedzi. Na dodatek wymaga dyscypliny i konsekwencji w postępowaniu. A także lektur dawnych mędrców, takich jak Marek Aureliusz, Seneka czy Epiktet. No, przyznajcie, że nie czyta się tego, tak szybko, jak kryminałów. Z prostego powodu – ich słowa zmuszają do refleksji, do spojrzenia w głąb siebie. A kto w dzisiejszych czasach ma czas na taka wiwisekcję? Poza tym, jak zmusić rozbiegany umysł do takiej kontemplacji?

O dziwo, z czasem Eryk odkrywa, że ta praktyka przynosi mu spokój i staje się życiowym drogowskazem. Eryk nie panikuje, nie obraża innych, nie pali za sobą mostów - zaczyna świadomie żyć. I bez histerii podchodzi do tego, co mu przynosi los.

Ach, czytając tę książkę coraz bardziej byłam nią zauroczona. Nie jest to typowy poradnik amerykański o tym, jak w 24 godziny zmienić swoje życie i osiągnąć sukces. Takich cudów nie ma! To mądra książka z wieloma poradami, które mogą nauczyć sfrustrowanego człowieka innego spojrzenia na siebie, swoje życie i otaczający świat.

Myślę sobie, że warto w dzisiejszych czasach zostać stoikiem. Zresztą, profesor Zygmunt Kubiak często powtarzał: „wszyscy jesteśmy z Greków i Rzymian”, bo ich świat ukształtował nasz świat. Dobrze jest sięgnąć do korzeni i u dawnych mędrców szukać odpowiedzi na bolączki współczesnego świata, oni wiedzieli o nas wszystko


Magda Lipka

Za książkę dziękujemy:

4 komentarze:

  1. ciekawa pozycja, urzekł mnie już sam tytuł :) chyba się skuszę, bo recenzja zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może książka interesująca, ale nie dla mnie :( Okładka jak dla mnie odpychająca :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym przeczytała :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się być naprawdę ciekawa, jeśli gdzieś ją zobaczę przyjrzę się niej bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń