piątek, 12 lutego 2016

„Sekretnik, czyli przepis na szczęście” Katarzyna Michalak


Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova miałam okazję otrzymać egzemplarz najnowszej książki Katarzyny Michalak zatytułowanej „Sekretnik, czyli przepis na szczęście”. Muszę się przyznać, iż z bohaterami książek tejże autorki jestem za pan brat. Ich historie pochłonęły mnie bez reszty. Z tego powodu wieść o nowej książce Katarzyny Michalak Sekretnik… zapowiadanej jako „bardzo osobistej” niezwykle mnie ucieszyła. Na samym wstępie oczarowała mnie okładka. Kolory, faktura, ach… Przepięknie. Na pierwszej stronie widnieje taka oto sentencja:

„- Czego potrzeba, by spełnić swe marzenia? Pieniędzy? Szczęścia?
- Odwagi, moja kochana. Przede wszystkim odwagi.”

Muszę przyznać, iż ta myśl do mnie przemówiła. Chyba ze względu, iż należę do zakompleksionych osób, które nie wierzą w siebie, w siłę swoich marzeń, w dodatku na życiowym rozdrożu… Pomyślałam więc, że ten poradnik jest stworzony dla mnie. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że pokonując kolejne strony, czułam się coraz bardziej przytłoczona. Nie tyle radami, które autorka przekazuje, o ile ich „otoczką”- komentarzami, żartami… O ile taki styl odpowiada mi w powieściach, o tyle tutaj kompletnie do mnie nie przemówił. Za dużo lania wody. Wystarczyło skupić się na konkretach. Owszem, lektura skłoniła mnie do refleksji, uświadomiła mi, że rzeczywiście tak wiele zależy od nas samych. Możliwość spełniania marzeń jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko otworzyć się na samego siebie, pozbyć kompleksów i do dzieła! Droga Autorko- strasznie Cię przepraszam. Mimo wszystko, moja ogólna ocena to 2,5/5.


 

1 komentarz:

  1. Mnie tytuł zachęca, jak również okładka. Lubię tego typu poradniki, gdzie są wskazówki dotyczące kwestii życiowych. Ale lubię konkretne rady, a nie lanie wody. Tanie frazesy są nic nie wnoszące. Takie trywialne i bez motywacji nie zachęcają.
    Jeśli będę miała okazje, to przeczytam tę książkę z chęcią, ale podejrzewam, że moja opinia byłaby taka sama jak Twoja. Jednakże dziękuję za szczerą, świetną recenzje :)
    Ja ze swojej strony mogę polecić zupełnie inny gatunek książki, którą czytałam niedawno - "Prowincja idzie na wybory".
    Jest to satyra polityczna z seksem w tle. To książka o wszystkim, co wokół nas ważne. Bez cenzury. Również dla wrażliwych i takich, którzy są spragnieni nowych, literackich doznań. Przedstawia to, o czym wolelibyśmy czytać schowani przed światem.
    Zachód miał Greya. Polak może mieć Dubienieckiego: agenta, masona, Żyda, handlarza i polityka.
    Występują m.in.: Donatan Tursek, Ewa Kopara, Lolek Wartęsa, Olek Kwas, Bronek Komór, Jerzy Turban, Leszek Meller, Jarosław Kaczkoduk, Paweł Kuki, Tomasz Lisiogon itd.

    Książka do kupienia na allegro:
    http://allegro.pl/prowincja-idzie-na-wybory-seks-satyra-polityczna-i6006374073.html

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń