poniedziałek, 16 września 2013

Benedyktyni Tynieccy - recenzja

Któż nie pamięta "Krzyżaków"! To chyba pierwsza tak obszerna lektura obowiązkowa, z jaką spotykają się młodzi ludzie w szkole. Podczas czytania zapadła mi szczególnie w pamięć scena rozgrywająca się właśnie w Tyńcu. To tu w gospodzie "Pod Lutym Turem" dochodzi do spotkania dwojga młodych bohaterów powieści.

Oczarowany śpiewem pięknej Danusi Zbyszko ślubuje jej wierność. Gdy następnego dnia udają się na mszę świętą, autor tak opisuje ich odczucia związane z ujrzanym klasztorem: "(.)patrzyli ze zdumieniem na wspaniałe opactwo, na zębate mury biegnące wzdłuż skał nad urwiskami, na gmachy stojące to na zboczach góry, to wewnątrz blanków, spiętrzone, wyniosłe i jaśniejące złotem od wschodzącego słońca."

Niniejszy album jest wyjątkową publikacją pozwalającą poznać opactwo benedyktynów, doświadczyć niezwykłości tego miejsca.

Klasztor umiejscowiony jest na wzniesieniu, bo - jak wyjaśnia w słowie wstępnym O. Leon Knabit - "Benedykt kochał góry". Pierwsze fotografie umieszczone w albumie ukazują jego okazałą bryłę w różnych porach roku, o rozmaitych porach dnia. Ale nie tylko sam klasztor będzie tematem zdjęć. Będziemy mieli możliwość być świadkami codziennych aktywności przebywających tam zakonników.

Zdjęcia pogrupowano zgodnie z fragmentami "Reguły" sformułowanej przez świętego Benedykta. Podstawowy obowiązek to modlitwa, przebywanie w Bogu - zobaczymy zatem fotografie ukazujące zakonników w czasie modlitwy chórowej, wnętrze kościoła.

Niezwykle istotna jest również praca - zaliczają się do niej prace ręczne, działania na rzecz utrzymania porządku w klasztorze, wszelkie rzemiosła, ale też czytanie - tak ważne dla rozwoju duchowego. Na zdjęciach wykonanych przez Wojciecha Stana widać braci pochłoniętych "lectio divina", ale też zajmujących się codziennymi pracami: doglądający drobiu Brat Bartłomiej, zbieranie owoców w sadzie, prace w ogrodzie, zajęcia w kuchni, przygotowywanie posiłków i zapasów na zimę, Ojciec Stanisław ze słojami miodu. Jest też wiele fotografii z "braćmi mniejszymi" - zwierzętami. Zakonnicy prowadzą także działalność naukową, publikują - zatem i przy takich zatrudnieniu ich ujrzymy.

Wiele nastrojowych zdjęć pokazuje zmiany pór roku w ogrodzie, w otoczeniu klasztoru.

Piękne, poruszające fotografie są świadectwem starań zakonników, by jak najdokładniej realizować zasady ustanowione przez założyciela - św. Benedykta. Oglądanie tych zdjęć pozwala odczuć atmosferę tego miejsca. Jest zatem ów album cenną i ciekawą publikacją.

Katarzyna Otłowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz