Książka Marty A. Trzeciak "Bliżej. Dalej" to pozycja, która mnie już
na wstępie zaintrygowała. Muszę przyznać, że motyw pradawnej intuicji i
nurt realizmu magicznego to coś, co bardzo mi odpowiada. Brzmi
niebanalnie, obiecująco, a jednocześnie pobudza wyobraźnię do
intensywniejszego odbioru.
Pierwszych
kilka stron lektury to było zaskoczenie. Musiałam wejść w świat
budowany przez autorkę. Pomimo zainteresowania książką, przyznam, że
byłam lekko sceptyczna na początku, ale stało się tak, że z kilku stron
zrobiło się ich kilkadziesiąt i nie potrafiłam przestać czytać. Bardzo
pociągająca okazała się inność tej fabuły.
Trzy siostry
i trzy inne charaktery.. totalna abstrakcja, ale ile w niej
przemyślanego wdzięku! Rita, wulgarna i dosadna, grająca w zespole
rockowym outsiderka. Stella, piękna i oddająca się niebezpiecznemu życiu
kobieta wyzwolona i Matylda idealna, delikatna, wręcz eteryczna
weganka, która żyje w doskonałym świecie, pełnym zasad i moralnych
zakazów. Łączy je ojciec, ten sam mężczyzna, który łączy mnóstwo innych
kobiet. Niestrudzony kochanek, dający rozkosz i wszystko, czego jego
partnerki zapragną.
Siostry poznajemy w chwili, gdy
przyjeżdżają na pogrzeb ojca. Przybywają tam setki rozżalonych kobiet,
które nie mogą uwierzyć, że ich mężczyzna umarł. Po ceremonii znika
jedna z sióstr. Rita wraz z Matyldą decydują się ratować Stellę z rąk
brutalnego kochanka-porywacza..
Mogłabym tak pisać i
pisać o treści książki, ale to nie ma sensu! Proza Marty A. Trzeciak
oscyluje wokół absurdu, ale przyznam szczerze, że po przeczytaniu
wyciągnęłam wnioski, które doskonale oddają sens naszej egzystencji. Mam
wrażenie, że podróż kobiet przypomina walkę z wiatrakami Don Kichota, a
także specyfikę dramatu Becketta, który w "Czekając na Godota" obrazuje
pewien egzystencjalny dysonans. Wnioski należy wyciągać indywidualnie.
W
mojej świadomości ta podróż, kierowana intuicją i tajemniczymi znakami,
prowadzi do wnętrza siebie. Każda z bohaterek przeżyła przemianę,
przewartościowała swoje życie. Bardzo często w kontakcie ze śmiercią
kogoś, kogo kochamy, zmieniamy światopogląd i odnajdujemy nowe cele w
życiu. To moja interpretacja książki. Być może odnajdziecie na kartach
powieści coś zupełnie innego i wydaje mi się, że to będzie równie celna
analiza.
Do
czytania bardzo zachęcam! Zdaję sobie sprawę, że to nie jest przyjemna
obyczajówka, ale pozwala rozwinąć swoją wyobraźnię. Co więcej, są
epizody, które bawią do łez, bo w życiu codziennym nie mogłyby się
zdarzyć, są skutki wydarzeń, których nikt nie mógłby wymyślić. Autorce
należą się solidne podziękowania za kawał tak intrygującej fabuły! Niech
moim podziękowaniem będzie ta recenzja :)
Olga Łęga
www.retrams.blogspot.com
www.retrams.blogspot.com
Za książkę dziękujemy Wydawnictwu:
bardzo chcę ją przeczytać! a Twój opis sprawia, że jeszcze bardziej nie mogę się tego doczekać! :)
OdpowiedzUsuń