poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Anna German. Tańcząca Eurydyka - Mariola Pryzwan - recenzja

"Myślę, że każdy z nas ma swoją gwiazdę. Może nią być miłość, praca, macierzyństwo… Tylko trzeba zrobić wszystko, żeby nie gasł jej blask. Moja gwiazda – to piosenka."

Mariola Pryzwan to znana nam nie od dziś polonistka, publicystka oraz biografka. Jest autorem ponad siedem biografii (min. Marii Dąbrowskiej, Anny Jantar i Anny German) oraz napisała dwie książki. Z zawodu jest bibliotekarką.

Anna German, to utalentowana piosenkarka, o której już powoli się zapomina. My młodzi, w większości wypadów jej nie znamy, za to nasi rodzice i dziadkowie wspominają wokalistkę z nieziemskim głosem. Urodziła się w Urgenczu, dopiero po paru latach wraz z rodziną osiedliła się w Polsce. Z wykształcenia geolog, lecz serce i duszę skradło jej śpiewanie. Znana w latach 60-tych jako Śpiewająca Eurydyka, przez jedną z najpopularniejszych piosenek wokalistki- "Tańczące Eurydyki". Jej drugą znaną piosenką jest "Człowieczy los", którą zaśpiewała u krańca swego życia. Dla wielu była wzorem do naśladowania, dzięki swej ambicji i uporowi stała się sławna aż w siedmiu państwach. Nie poddawała się i walczyła do końca z chorobą...

O jej życiu i karierze także powstał serial.

"Kiedy zobaczyłem ją pierwszy raz, zwróciłem uwagę na klasycznie greckie rysy twarzy i na zgrabną figurę. Tak to już jest, że najpierw widzimy zewnętrzność człowieka, dopiero potem jego duszę i charakter."

Biografia, to tematyka jaką czytam po raz pierwszy. Dzięki mojej mamie i babci, które bardzo często wspominają i oglądają o losach tej utalentowanej pisarki, sama zaczęłam podziwiać tę kobietę.

Książka ta to wspomnienia różnych osób- rodziny, przyjaciół, znajomych, pracowników i ich wypowiedziach na jej temat. Znajdziemy tu opowieści min. jej matki i męża, najbliższej przyjaciółki Anny Kaczaliny, licznych piosenkarzy: Ireny Santor, Andrzeja Dąbrowskiego, Krzysztofa Krawczyka i Sławy Przybylskiej, a także wielu innych aktorów, kompozytorów, reżyserów itp.

Każda z tych osób opowiada historię z życia Anny German, w których miał zaszczyt uczestniczyć- podziwiając ją na scenie, widząc jak rośnie i wspina się na szczyty ze swym śpiewem.

Wielkim atutem tej książki są zdjęcia. Jest ich tu ponad 300, kolorowe, czarno-białe, przedstawiające piosenkarkę w różnych latach, z różnymi osobami. Przez to biografia ma przejrzysty i kolorowy charakter. Na fotografiach jest ukazane świadectwo Ani, jej dokumenty, liczne dyplomy, czy też okładki z płyt.

Dodatkowo autorka wprowadza też listy, jakie piosenkarka pisała do znajomych i przyjaciół.

"Zakuta w gipsowy pancerz, długie tygodnie walczyła o życie, a następnie o powrót do zdrowia i śpiewania. Zaskoczyła wtedy niezwykłym męstwem, optymizmem, siłą woli i walki. Kilkanaście lat później tej siły już jej nie wystarczyło…"


Mając w ręce tą biografię spodziewałam się jednak czegoś innego. Chciałam dowiedzieć, się czegoś więcej o życiu tej kobiety z niepowtarzalnym głosem.

Większość z tych informacji jednak już wiedziałam, więc książka wydawała mi się trochę nudna... Na pewno jednak o coś moja wiedza się wzbogaciła i cieszę się, że posiadam tę pozycję w swojej biblioteczce.

Wydaje mi się, że jednak w książce jest za dużo wspomnień. Przydało by się też więcej słów od autorki książki, a jej słowa widzimy tylko na wstępie. Jej opinie, przemyślenia- tego mi zabrakło. Trochę więc się z nią męczyłam w te upalne dni :)

Książkę mogę polecić, tym co znają pisarkę i chcieliby się dowiedzieć o niej czegoś więcej, poszerzyć swoje informację o niej. Lecz, ci co chcieliby dopiero poznać Annę German nie polecam tej książki, bo zanudzilibyście się. Proponuję wtedy zacząć od serialu, a potem sięgnąć po biografię, jeśli byście chcieli.

Recenzję napisała: Marcelina Pomper
                                             Za książkę do recenzji dziękujemy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz