Akcja książki rozgrywa się w Namibii. Na farmie należącej do
jednej z niemieckich rodzin doszło do tragedii. Podczas próby kradzieży zginął
właściciel farmy, a jego syn został porwany. Zaistniała sytuacja podburza i tak
napięte już relacje miedzy czarnymi i białymi, którym grozi wywłaszczenie i
nękani są napadami. Największym przestępcą jest oczywiście czarnoskóry, nawet
jeśli niczemu nie zawinił. Protesty społeczne i groźba rozlewu krwi sprawiły,
że rozwiązanie sprawy morderstwa na farmie Steinland stało się niezwykle ważne.
Inspektor Clemencia Garises, czarnoskóra policjantka z Windhuku, musi jak
najszybciej dowiedzieć się, co tak naprawdę zaszło w noc morderstwa, zwłaszcza
gdy okazało się, że jej brat Melvin może być w to zamieszany. Pozostanie jednak
profesjonalistką, podczas gdy wolność brata staje pod znakiem zapytania, może
być trudne.
W ,,Kamienistej ziemi’’
niezwykle ważną rolę odgrywa sytuacja społeczna, która jest czymś więcej, niż
tłem książki. Nieustanny konflikt białych i czarnych nie jest bez znaczenia
także w samej sprawie morderstwa. Obyczaje i codzienność Namibii odbiegają od
tego, do czego przyzwyczajeni jesteśmy w Europie, co sprawia, że książka jest
ciekawa nie tylko jako kryminał. To również szansa na dowiedzenie się czegoś
więcej o odmiennej kulturze i ludziach żyjących w Namibii.
Clemencia Garises jest wyjątkowo ciekawą postacią. Z jednej
strony jest niezwykle profesjonalną i twardą policjantką, na dodatek
czarnoskórą, co w połączeniu z byciem kobietą, zmusza ją do pracy na sto
procent swoich możliwości, aby udowodnić swoją wartość i równość wobec kolegów
z pracy. Z drugiej jednak strony jest jednak bardzo rodzinna i byłaby gotowa wiele
poświęcić dla bliskich, nawet własną karierę, która jest dla niej niezwykle
ważna. Gdy w grę wchodzi rodzina, Clemencia nie zastanawia się dwa razy nad
tym, czy powinna pomóc, po prostu to robi i jest świadoma konsekwencji, które
może ponieść.
,,Kamienista ziemia”
to bardzo dobry kryminał przesiąknięty niepowtarzalnym klimatem Namibii.
Zagadka morderstwa jest ciekawa i złożona, daleko jej do banału. Tak jak z
początku wdrożenie się w historię ze względu na dziwne nazwy i słowa, może być
nieco trudne, tak po kilkunastu stronach można się już naprawdę porządnie wciągnąć.
Jaumann łącząc trudny konflikt społeczny z morderstwem, polityką i niezbyt
nachalnym wątkiem obyczajowym, stworzył powieść wartą przeczytania.
Anna Bellon
Za książkę dziękujemy Wydawnictwu:
Na razie moja przygoda zaczęła się i skończyła na Sherocku, ale muszę wrócić do tego gatunku.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń