niedziela, 23 marca 2014

Michele Giuttari "Florencka gra" - recenzja

Michele Giuttari jest Sycylijczykiem. Studiował prawo na uniwersytecie w Mesynie. Służył w policji kryminalnej przez trzy dekady, mierząc się m.in. z mafią kalabryjską i chińskimi grupami przestępczymi. Przez osiem lat był szefem policji we Florencji, gdzie wsławił się ponownym otwarciem sprawy seryjnego mordercy, Potwora z Florencji. ,,Florencka gra’’ to pierwszy tom serii powieści kryminalnych o komisarzu Michele Ferrarze.

Sprawa Potwora jeszcze nie ucichła, gdy Florencją wstrząsnęły zbrodnie kolejnego seryjnego mordercy. Policjanci nie mogą znaleźć potencjalnego motywu, czegoś, co łączyłoby ze sobą ofiary. Morderca wciąż im się wymyka, a liczba okaleczonych ofiar rośnie. Tropy wydają być bezużyteczne i prowadzić do nikąd, policja nie jest w stanie przewidzieć kolejnego ruchu zabójcy. Na dodatek Ferrara dostaje anonimowe listy, które mogą łączyć się ze sprawą. Policjant próbuje odkryć kto jest ich autorem. To tylko puste groźby, czy komisarz może być kolejną ofiarą?

Michele Ferrara to jedna z tych postaci, które od razu wzbudzają pewien rodzaj sympatii u czytelnika. Jest pracowity, inteligentny, ale przede wszystkim normalny i zrównoważony. Nie poddaje się i wytrwale dąży do rozwiązania sprawy, często polegając też na swojej intuicji. Nie jest samowystarczalny, jak to często bywa, ale skory do współpracy i ciekawy opinii swoich kolegów z policji. Docenia pracę innych i kieruje swoimi ludźmi z głową. Prowadzi szczęśliwe życie ze swoją żoną, Petrą, wyjątkowo wyrozumiałą i ciepłą kobietą. Słucha muzyki klasycznej, lubi palić toskańskie cygara i, ku rozżaleniu swojego najlepszego przyjaciela, nie ma czasu na czytanie.

Autor porusza w ,,Florenckiej grze’’ temat homoseksualizmu. Na pierwszy rzut oka wydaje się to motyw dość oklepany, ale jest opisany i wykorzystany w taki sposób, że nie sprawia wrażenia naciąganego i wepchniętego do fabuły na siłę. Wątek stopniowo wpływa na akcję i ma dwojaką naturę – z jednej strony jest to wolny wybór, a z drugiej traumatyczne wydarzenia z młodości. Gdy pomiędzy tym wszystkim znajdzie się jeszcze Kościół, sprawa staje się coraz ciekawsza.

Tłem wydarzeń jest piękna stolica Toskanii, Florencja. Odbiła ona na książce swoje piętno z jednej strony urokliwego miasta o walorach kulturalnych, a z drugiej tajemniczego i pełnego intryg. Dzięki temu powieść ma ten fantastyczny włoski klimat.

,,Florencka gra’’ to świetnie skonstruowany kryminał. Z początku może wydawać się mało absorbujący i  uważny czytelnik dość szybko może zacząć podejrzewać, kto stoi za morderstwami, ale tutaj najważniejszy jest motyw, którego trudno się domyślić. Michele Guittari wodzi za nos i naprowadza na złe wnioski, żeby odkryć tajemnicę na samym końcu. Powieść zawiera w sobie wszystkie cechy, które powinien mieć kryminał. Wyważone tempo oraz absorbująca intryga zaciekawia i prowadzi czytelnika do ostatniej strony. ,,Florencka gra’’ z pewnością jest świetnym wstępem do serii o komisarzu Ferrarze, z którym warto się zapoznać.

Anna Bellon 

Za książkę dziękujemy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz