poniedziałek, 24 marca 2014

[DROGI_ZAKODOWANY] – Ewa Piątek RECENZJA

Ewa Piątek, debiutantka (debiut powieściowy, autorka ma w swoim dorobku publikacje wierszy i opowiadań w czasopismach) w świecie literackim, znana jest natomiast w środowisku teatralnym. Współpracuje z MCK w Bydgoszczy. Posiada doświadczenie w pracy operatora kamery, montażystki, dziennikarki, tłumacza, korektorki. Związana z buddyjskim Stowarzyszeniem Przebudzeni. [DROGI_ZAKODOWANY], wydany w 2013, to utwór, który wprowadza Ewę Piątek jako pisarkę na literackie salony.

[DROGI_ZAKODOWANY] to zapis intymnej rozmowy pewnej kobiety z samą sobą. Narratorka-bohaterka mówi, opowiada, zwierza się, pyta, analizuje, docieka, ale przede wszystkim wspomina i szuka dialogu poprzez monolog. Każda z tych wypowiedzi, każdy z tych lirycznych szeptów zatrzymuje czytelnika, wyzwalając w nim wiele emocji. Podczas lektury niejednokrotnie można odnieść wrażenie, że bohaterka Ewy Piątek wypowiada nie tylko swoje, ale i każdego odbiorcy myśli, obawy, pytania. Niekiedy zaś narratorka wprawia nas w osłupienie – my sami bowiem nigdy nie formowaliśmy podobnych refleksji, nie takie pytania stawialiśmy Istocie, którą uważamy za Stwórcę.

Przedmiotem zainteresowania narratorki jest człowiek, ściślej: ona sama i ludzie, którzy są/byli jej bliscy. Dzięki otoczeniu próbuje zdefiniować samą siebie i swoje miejsce w świecie, ale także w każdym człowieku upatruje Boga, próbuje go zwizualizować, nadać mu konkretną postać, zmaterializować go. Usiłuje sprowokować Zakodowanego do dialogu, by poznać wszelkie szyfry, dotrzeć do prawdy, do pierwotności, do samej istoty. Zakodowanym jest dla niej Ten, który stworzył czy skonstruował świat. Jej Bóg jest jednak bytem nader ludzkim, w jej świadomości. Wydaje się, że jest kontaminacją wiedzy o świecie kobiety, jej doświadczeń, ale także wyobrażeń (nie wykluczając tu dziecięcej wręcz naiwności), pragnień czy lęków.

Bohaterka uparcie wraca pamięcią do swojego pierwszego związku, który z góry skazany był na niepowodzenie. Nie miał przyszłości, ciężko też mówić o jakichś solidnych fundamentach, na których para go budowała. A jednak prezentując czytelnikowi kolejnych (głównie seksualnych) partnerów porównuje ich do tego idealizowanego. Kobieta cierpi, pogubiła się w swoich pragnieniach, ucieka w zapomnienie, erotykę, używki, tłumi swoje ambicje i marzenia, pielęgnując w sobie instynkty. Jej nieco neurotyczne przeżywanie własnej cielesności wystrzeli w odbiorcę z cała mocą w finale powieści i długo nie pozwoli o sobie zapomnieć. Nie zajmują jej błahe problemiki, ona nurza się w cierpieniu, z pasją rozdrapuje rany, by krwawiące miejsca posypywać solą wspomnień zmiksowanych z żądzami oraz nieprawdziwymi wizjami, utkanymi z pragnień. Dziewczyna nade wszystko chce jednak poznać siebie. Próbuje definiować się leksykalnie. To właśnie dzięki językowi może wyrazić siebie, emocje, lęki, marzenia. Może wracać do przeszłości, oceniać teraźniejszość, konfabulować i zadawać sobie ból. Ale to także dzięki językowi trzyma przy sobie czytelnika aż do końca swej historii.

Autorka porusza wiele kwestii, pisze o rzeczach codziennych, jak np. troska matki o dojrzewającą córkę, seksualność, samotność oraz o tych, które są kolejnym poziomem rozwoju człowieka – filozoficzne dociekania o własnej pozycji w boskim planie, o Tajemnicy Istnienia. Każdy z tych tematów obraca, wytrząsając z niego to, co istotne. Często pisarka pokazuje nowe odsłony konkretnego zagadnienia, nadając mu zupełnie inne cechy. Przedmioty czy zjawiska zyskują tu niekonwencjonalne właściwości, a wszystko tak doskonale ze sobą współgra, współistnieje, idealnie się komponuje, że aż trudno uwierzyć, że to twór wyobraźni debiutantki. [DROGI_ZAKODOWANY] łączy w sobie przyziemność z mistycyzmem, realność z fantazjami, stanami upojenia, może nawet pewnego rodzaju obłędem. Pisarka odznacza się także filozoficznym zacięciem, stawiając wiele pytań (np. kim jestem i co mnie kształtuje? Kto czuwa nad światem i ludźmi w nim zanurzonymi) i zmuszając do odnalezienia na nie odpowiedzi nie tylko swoją bohaterkę, ale także czytelników.

[DROGI_ZAKODOWANY]  urzeka językiem. Proza poetycka to idealny wybór dla tego typu rozważań bohaterki. Styl Ewy Piątek to poezja najczystszego sortu. Wyróżnia ją niezwykła wrażliwość, odwaga, wyobraźnia. Oryginalny sposób obrazowania, nietypowe rozwiązania semantyczne dają prawdziwą przyjemność smakowania słów, podziwiania językowych zestawień, świeżości w narracji. Najczęstszym bodaj chwytem jest antropomorfizacja. Autorka umożliwia działanie nie tylko rzeczom, ale również pojęciom, myślom, abstrakcjom. Dzięki temu wydobywa nowe znaczenia wyrazów czy zwrotów, podkreśla także ich pierwotną treść i ukazuje ogrom możliwości, jakie daje język. Takie rozwiązania pozwalają również wywołać atmosferę „dziwności”, dając czytelnikowi poczucie, że oto bierze on udział w czymś absolutnie wyjątkowym, czymś ważnym – i co najistotniejsze – w czymś jednorazowym, niepowtarzalnym. Nikt inny nie wpuści odbiorcy w swoją intymność, w swoją wyobraźnię, w cząstkę „swojości” w ten sam sposób. Wielkim atutem prozy Ewy Piątek jest jej obrazowanie. Łączenie leksyki potocznej z metaforyką, prostoty z poetyckością, onirycznych wizji z milczeniem, czynią tę opowieść bardzo wiarygodną i niebanalną, duchową wręcz, którą można odczytywać na kilku poziomach. Tam, gdzie język nie spełnia jej oczekiwać, tworzy własny. I znów czytelnik z podziwem obraza w ustach jej neologizmy dziwiąc się, że jeszcze ich nie wpisano do słownika. Ewa Piątek zaklina słowem. Po prostu.

[DROGI_ZAKODOWANY] to poetycka opowieść, podczas czytania której przez 87 stron czujemy niepokój. Tak wielkie napięcie, uczta wyobraźni, podziw nad językiem, sposobem przekazu powoduje, że jest to lektura niezwykła, a myślenie o niej nie kończy się wraz z ostatnią stroną. Pewnego rodzaju psychodeliczność tego utworu wzburza krew, przyspiesza bicie serca i pozostawia czytelnika na literackim, poetyckim głodzie.


Kinga Młynarska

1 komentarz: