Bridget
Jones do tej pory lepiej znałam jako postać wykreowaną przez Renée
Zellweger. Bezbłędnie odgrywała swoją rolę roztrzepanej,
pechowej kobiety po trzydziestce, której życie jest istnym pasmem
porażek. Nie sposób było jej nie polubić. Po książkę chwyciłam
po raz pierwszy, spodziewając się dobrej zabawy. "W pogodni za rozumem" to druga część opowieści o Bridget Jones autorstwa Helen Fielding, w
której znów możemy zapoznać się ze wspaniałym, zabawnym
spojrzeniem na damsko-męskie relacje, pogonią za marzeniami i z
kolejnymi kieliszkami wypijanego wina.
Bridget od
nowego roku znów postanawia pisać pamiętnik. Udało jej się
stworzyć związek, który ma już kilka tygodni i za nic w świecie
nie chce go zrujnować. Mark Darcy jest idealny, a ona chce zrobić
wszystko, by być szczęśliwa i wreszcie ułożyć sobie z nim
życie. Niestety między nimi zaczynają się pojawiać pewne
problemy. Nie kończy się także jej walka z nadwagą i próba
rzucenia palenia czy zmniejszenia ilości wypijanego alkoholu.
Wszystkie te dane skrupulatnie zapisuje w swoim dzienniku. Opisuje w
nim również wszystkie najdrobniejsze, niezwykłe historie, które
wydarzają się na jej drodze ku naprostowaniu swojego życia.
Historia
jest prosta, lecz przyjemna, bardzo miło spędza się przy niej
zarówno słoneczne dni, jak i leniwe wieczory, gdy chce się
zwyczajnie odpocząć i zrelaksować. Bridget to postać, która
wreszcie nie jest idealna i której nie wszystko się udaje. Jej
związki wciąż okazują się wielką klapą, w pracy zalicza kilka
wpadek i nawet... trafia do więzienia. Zawirowania w jej życiu nie
mają końca, a jednak ona się nie poddaje. To typowo kobiece
spojrzenie na świat, którego chyba nie zrozumie żaden mężczyzna.
Dlaczego
kobiety lubią Bridget Jones? Może dlatego, że tak łatwo jest się
z nią identyfikować. Każda z nas przeżywa w swoim życiu lepsze i
gorsze dni, a Bridget pokazuje, że wszystko, co złe, kiedyś się
skończy i wszystko wreszcie się ułoży. Nie jesteśmy idealne i
nie mamy wiecznie szczęścia. Jak każdy popełniamy błędy, które
mają często ogromne, znaczące skutki. Bridget uświadamia nam, że
nie jesteśmy same w swoim pokręconym, skomplikowanym życiu. I że
nadejdzie taki dzień, kiedy uda nam się wreszcie uporządkować
swoje życie.
Lekka
literatura kobieca, idealna po nie najlepszym, ciężkim dniu.
Poprawia humor, czyta się szybko i z przyjemnością. Polecam!
Patrycja
Łuczyńska
Za książkę
dziękujemy Wydawnictwu:
Z przyjemnością przeczytam : )
OdpowiedzUsuńJak dotąd, znam Bridget jedynie z ekranu. Jednak z chęcią sięgnęłabym po książki z samej ciekawości tego, jak wygląda jej wersja książkowa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chętnie przeczytam w przyszłości tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńTę pozycję, a nie tą :)
Usuń