piątek, 20 września 2013

Bo we mnie jest ex... - recenzja

Dziś parę słów o kobietach. Mam poczucie, że płeć piękna jest bardzo specyficzna. Moje rozważania powodowane są książką Iwony Skrzypczak "Bo we mnie jest ex" ..czy nie jest tak, że kobieta zwykle szuka powodu do tego, by się choć trochę unieszczęśliwić, by stwierdzić, że w życiu nie jest traktowana jak księżniczka i by wywnioskować, że jej życie nie jest usłane różami i na tym skupia całą swoją uwagę i energię? Chyba tak trochę jest moje drogie Panie.

Książka Iwony Skrzypczak nastroiła mnie dość filozoficzne, choć zapewniam, że to nie jest pozycja, która o tej tematyce traktuje. Sama fabuła jest tak prosta i przewidywalna, że aż trudno doszukiwać się w niej czegoś, co mogłoby zachęcić czytelnika do brnięcia przez kolejne strony, ale uważam, że i takie fabuły są czasem potrzebne. Mnie na przykład skłoniły do przemyśleń związanych z tym, co osiągalne i nieosiągalne.

Główna bohaterka wplątana jest w układ z dwoma mężczyznami, z którego nie potrafi wybrnąć. Będąc z jednym, myśli o drugim. Ciągle próbuje w tych relacjach wybrać tę, która będzie dla niej najlepsza. Okazuje się bowiem, że panowie, choć są samcami alfa, to różnią się wszystkim. Pierwszym jest Piotr, ustatkowany, zamożny, pracujący w Londynie, dobrze ubrany, niezwykle szarmancki i przystojny specjalista od IT. Drugi to Max, muzyk o charyzmatycznym usposobieniu, żyjący z dnia na dzień, prowadzący życie oparte na zabawie. Ten z nich, który jest daleko zwykle wygrywa ze swoim rywalem, ponieważ główna bohaterka go idealizuje. Ten zaś, który jest na wyciągnięcie ręki, staje się nieatrakcyjny, bo posiada wady. No i właśnie główna bohaterka nie potrafi zdecydować, którego z nich kocha. Typowo babski galimatias!

No a jeśli chodzi o mój wywód, od którego zaczęłam. Po przeczytaniu tej banalnej książki mam wrażenie, że inaczej nie można było opisać babskich rozterek, bo przecież one zwykle są takie banalne. Kobiety bardzo często idealizują w swojej głowie świat, który jest dla nich niedostępny. Starają się do niego dotrzeć, dogonić przysłowiowego króliczka, ale chyba właśnie najbardziej atrakcyjny jest sam pościg. Zdobycie celu automatycznie umniejsza jego walory. Podobnie dzieje się w relacjach damsko-męskich.

Kobieta w literaturze często chce, by jej ideał, książę na białym koniu, zauważył ją. Stara się wszystkimi dostępnymi środkami zdobyć jego serce, a gdy już ów mężczyzna jest blisko.. okazuje się, że to nie ideał, bo ma wady! Bardzo często popada wtedy we frustrację i mamy literacką analizę wewnętrzną postaci, wielostronicowymi rozważaniami na temat, co by było gdyby.. albo postanawia poszukać kogoś lepszego, wtedy czytamy książkę z akcją o tzw. kobietach wyzwolonych.

Prawda jednak jest inna. Nikt nie jest idealny! W życiu i w związku należy odnaleźć kompromis i akceptację. Tego zabrakło mi w tej książce, ponieważ czytając, miałam wrażenie, że głównej bohaterce wolno wszystko, a jej mężczyznom - nic. Bardzo żałuję, że treść jest jednowymiarowa i przez to nierzeczywista.

Książkę polecam głównie tym, którzy chcą się przekonać jak trudno wyplątać się z nieudanej relacji damsko-męskiej bez krzywdzenia drugiej strony, a także tym, którzy chcieliby trochę wyciszyć swoje rozbuchane ego.

Olga Kowalczyk


www.retrams.blogspot.com

Za książkę dziękujemy

3 komentarze:

  1. Podoba mi się, zatem chętnie bym zajrzała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam tę książkę i akurat mnie ona nie przekonała i niekoniecznie podobała się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja! :) Książki nie czytałam, ale chętnie po nią sięgnę jeśli nadarzy się taka możliwość :)

    OdpowiedzUsuń