niedziela, 11 sierpnia 2013

Przekleństwo rasy - recenzja

Rafał Górniak to człowiek wielu pasji, na co dzień prawnik zakochany w historii. Pielęgnuje swoje zainteresowania literaturą, biologią ewolucyjną i demografią. Ta wiedza w połączeniu z talentem tworzenia pozwoliła mu napisać powieść fantasy o mocno dopracowanym i skomplikowanym świecie Elfów i Ludzi. Debiut literacki autora już pnie się na szczyt listy bestsellerów Empiku w kategoriach fantasy, a książka nie bez przyczyny powoli zaczyna zbierać same pozytywne recenzje.

Młody chłopak, Adam boryka się ze zdrowotnymi problemami. Dopadły go już anemia, arytmia serca czy bezdechy, przez które ciągle jest o krok od śmierci. Trafia do szpitala, który - jak ma nadzieję - przyniesie mu zdrowie i odpoczynek. Pewnego dnia odwiedza go jednak tajemnicza postać - nieznajomy mężczyzna, który sam budzi zaufanie, choć to co mówi, napawa niepokojem. Przedstawia się jako Elf i zamierza zabrać Adama na spotkanie ze swoją Królową. Chłopak musi wziąć udział w misji, która ma uratować elfią krainę, załagodzić polityczne walki i rozwikłać skomplikowane intrygi.

Powieść w świetny sposób przedstawia morze zawiłych postaci, które starają się walczyć o swoje dobro, choć różnie rozumiane. To cały szereg problemów mieszkańców krainy, którzy nie potrafią żyć razem w zgodzie i ciągle dochodzi między nimi do poważnych spięć. Autor w powieści opisał wiele różnorodnych charakterów, z których każdy ma głęboką, zmienną osobowość i zdolność popełniania błędów, niezależnie od tego, po której stronie stoi. Książka to także bogate opisy historii i ewolucji mieszkańców, a także przejawy niechęci wobec drugiej rasy.

Opowieść już od początku zachwyca prostym i przejrzystym językiem, który doskonale sprawdza się w prezentowaniu zawiłych, skomplikowanych wydarzeń, misternie stworzonego świata i złożonych osobowości. To doskonale stworzony świat, który jest dopracowany w każdym calu i potrafi wciągnąć czytelnika w sam środek konfliktu, oferując kilka godzin przyjemnie spędzonego czasu. Autor zadbał o wszystko - włączając w to nawet elementy elfiego i staroelfiego języka, które często w książce przywołuje.

Przekleństwo rasy to bardzo dobra książka, którą przeczytałam z wielką przyjemnością, choć niezbyt często zdarza mi się sięgać po literaturę fantasy. Tutaj jednak moje czytelnicze wymogi zostały zaspokojone. Nie sposób nie zachwycić się tą historią, bo widać ile wiedzy, serca i czasu autor włożył w jej stworzenie i dopieszczenie każdego szczegółu. Czasem brakowało mi tu bohatera, który zdobywa czytelnicze serca i przejmuje kontrolę nad historią. Losy Adama, elfiego świata i konfliktów są zajmujące, każda rasa intryguje swoją złożonością, jednak wszystkie postacie mają równy udział w całej powieści. Bohaterowie bywają źli i dobrzy, delikatni i brutalni zarazem. Może jednak i to jest zamierzonym, świadomym zabiegiem autora, który ma pokazać, że wobec pragnień wszyscy są równi, niezależnie od swojego pochodzenia i wyglądu.

Fanom fantasy spodoba się na pewno, choć pewnie przypadnie do gustu i czytelnikom lubującym się w dobrych, dopracowanych książkach, gdzie nic nie jest lekkie i nieskomplikowane. Po takie historie warto sięgać, bo nie dość, że wciągają bez reszty to uczą i zachwycają. Bardzo dobry kawał polskiej fantastyki, nad którą warto się zachwycać i warto docenić. Autor pozostawia sobie otwartą furtkę na kontynuację powieści, za która ja będę mocno trzymać kciuki!

Recenzję napisała: Patrycja Łuczyńska
                                                      Za książkę dziękujemy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz