poniedziałek, 8 lipca 2013

Trochę większy poniedziałek - Katarzyna Grochola - recenzja

Uwielbiana przez miliony czytelników Katarzyna Grochola jest mi znana przede wszystkim jako autorka takich tytułów jak: „Nigdy w życiu!” i „Ja Wam pokażę!”. Świetnie bawiłam się oglądając perypetie miłosne Judyty w kolejnych adaptacjach filmowych, dlatego też postanowiłam  przeczytać jej najnowszą książkę pt.  „Trochę większy poniedziałek”.

Piękna, kolorowa okładka i zachęcająca recenzja sprawiły, że nie mogłam doczekać się momentu, kiedy zasiądę i zacznę czytać. Niestety, moje rozczarowanie było ogromne,  kiedy  zorientowałam się, że jest to tylko zbiór felietonów pisanych na przestrzeni  lat 2000-2007, a nie książka mająca fabułę, akcję  i barwnych bohaterów. Poza tym historie opisane w felietonach jakby gdzieś już zasłyszane, przeczytane w innych książkach i czasopismach, nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

Trochę większy poniedziałek” to opowieść o Kasi, która tak jak my: ma problemy z nadwagą, nie umie oprzeć  się pokusie zjedzenia kolejnej tabliczki czekolady; która kocha, cierpi, podejmuje dobre i złe decyzje, obserwuje i wyciąga wnioski. To 55 felietonów, z których każdy jest inny – dotyczą one wspomnień, przyjaźni, miłości, tęsknoty, rodziny, pracy. Jednym słowem szara rzeczywistość, przez którą przebrnęłam w szybkim tempie, dzięki lekkiemu językowi, jakim jest napisana. To kolejna kopalnia złotych myśli.

Krótkie felietony sprawiają, że książka jest dobra do czytania podczas podróży, na plaży, w oczekiwaniu na autobus, wizytę u lekarza. Książka nie wymagająca skupienia, koncentracji. Na pewno wielu czytelników i  miłośników Katarzyny Grocholi  uzna ją za lekką, łatwą i przyjemną. Ja jednak nie mogę oprzeć się pokusie zanucenia w tym miejscu urywku piosenki  Maryli Rodowicz „ale to już było, i nie wróci więcej”. Oby nie wróciło, i na pewno nie za tak wygórowaną cenę!

Recenzję napisała: Beata Dalla Valle

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Literackiemu

2 komentarze:

  1. Po przeczytaniu tej recenzji wiedziałam,że przeczytam książkę ale nie poczuję rozczarowania bo Pani Beata bardzo obiektywnie przedstawiła treść bez lukrowania.Jest to kolejna recenzja napisana przez Panią Beatę,po której nie mam poczucia, że ktoś mi wciska na siłę gniota. Gratulacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :-)
      Staram się być szczera i obiektywna,
      pozdrawiam serdecznie
      Beata Dalla Valle

      Usuń