Dziś w nasze progi zawitał Święty Mikołaj! Miał długa białą brodę i worek pełen prezentów! Zaprosiłam go na herbatkę by się nieco ogrzał i wspólnie wymyśliliśmy dla Was zadanie konkursowe.
Zadanie konkursowe:
W komentarzu poniżej napisz w kilku zdaniach (max 15) kim tak naprawdę jest dla Ciebie Święty Mikołaj?
Czas trwania konkursu:
Konkurs potrwa od: 6.12 - 11.12.2011r
Wyniki ogłosimy: 12.12.2011r
Nagroda:
Nagrodą w konkursie są 3 wspaniałe egzemplarze książki, która już jutro wchodzi na rynek a jest to... "Czas tajemnic" której autorem jest Marcel Pagnol.
Beztroskie lato, niezapomniany zapach tymianku i lawendy, majestatyczny cień Taoumé: pozornie w życiu dorastającego Marcela niewiele się zmieniło, a jednak...
Jego ukochany przyjaciel Lili nie może już całymi dniami wędrować z nim po wzgórzach wśród ogłuszającej muzyki cykad, ponieważ pomaga w pracy swojemu ojcu. Zaś sam Marcel poznaje Izabellę - i przeżywa swoje pierwsze młodzieńcze zauroczenie.
Tymczasem wielkimi krokami zbliża się nowy rok szkolny - Marcel ma rozpocząć naukę w liceum i jako ambitny młodzieniec chce przynieść chlubę ojcu-nauczycielowi. Nie spodziewa się jednak, jak trudno będzie wdrożyć się w nowe zasady - i nauczyć się je łamać bez ponoszenia kary...
Zasady:
- W komentarzu poniżej proszę pozostawić swojego maila, by w razie wygranej można było się z Tobą skontaktować.
- Zwycięzców konkursu wybierze administracja bloga.
- Z zwycięzcami konkursu skontaktujemy się mailowo.
Książki Świętemu Mikołajowi przekazało:
nikiikaka@wp.pl
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj jest dla mnie piękną tradycją, uśmiechem dziecka, oczekiwaniem, zaskoczeniem i radością. Jest przypomnieniem, że po to mamy bliskich aby ich kochać i obdarowywać prezentami
OdpowiedzUsuńnikiikaka@wp.pl
Święty Mikołaj to dla mnie symbol dobroci i bezinteresowności. Ktoś kto pokazuje, że dawanie może być wspaniałym przeżyciem. Ten symbol powieniem przypominać ludziom,że żyjemy nie tylko po to by brać. Czasem drobny prezent, gest, uśmiech może być niesamowitym darem dla kogoś.
OdpowiedzUsuńmalineczka74@op.pl
Święty Mikołaj kojarzy mi się z beztroskim czasem dzieciństwa,miłością i pamięcią o najbliższych, kochanych osobach. Bo przecież :"W każdym z nas jest coś z dziecka." ;))
OdpowiedzUsuńDla mnie Święty Mikołaj jest kimś więcej niż wykreowaną postacią z długą brodą i workiem prezentów. Dla mnie to Ten Święty, który dyskretnie i anonimowo ofiarował swoją pomoc. Dlatego jest dla mnie świadectwem bezinteresowności i pamięci o drugim człowieku. Jest znakiem człowieczeństwa, bo czasem by kogoś obdarować wystarczy uśmiech, ciepłe słowo, miły gest. To piękna i wartościowa tradycja. Nie zniekształcajmy jej...
OdpowiedzUsuńewunia_89@vp.pl
Święty Mikołaj jest dla mnie kimś, kto sprawia, że marzenia mogą się spełnić, że warto je mieć. Obecność Świętego Mikołaja daje poczucie, że dobro istnieje, że bycie dobrym nic nie kosztuje. Święty Mikołaj kojarzy mi się z dawaniem szczęścia, sprawianiem uśmiechu na najbardziej smutnej twarzy i dawaniem nadziei na lepsze jutro, lepsze życie. Oczekiwanie na niego sprawia, że staje się on najpiękniejszą niespodzianką jaka może przynieść ten świąteczny czas. Pachnie świeżo, choinkowo i cukierkowo :) Niesie ze sobą ciepło, miłość, radość, bezinteresowność, poczucie bezpieczeństwa. Jest kimś, do kogo można się przytulać, całować w czerwone policzki i ciągnąć za długaśną brodę. Do twarzy mu w czerwonym, ma cudowne, gorące serce i piękny głos 'Ho, ho, ho!" :) Jest wyjątkowy!
OdpowiedzUsuńpipe05@o2.pl
Święty Mikołaj to ucieleśnienie dobra i miłości, która nie czeka na poklask, tylko przychodzi cichutko o świcie, kiedy wszyscy śpią. Dobra, które wie, o czym dzieci śnią. Ale też wzór, który należałoby naśladować na codzień, pamiętając o biedniejszych i słabszych. Wyzwanie do bycia cząstką Bożej miłości i narzędziem w jego rękach, które niesie radość o poranku i na które czeka się cały rok.
OdpowiedzUsuńMonika msamsel@wp.pl
Święty Mikołaj – najpierw tajemniczy Pan przynoszący prezenty. Jedno z najcieplejszych wspomnień dzieciństwa. Upominki znajdowane pod poduszkami, zapamiętane z niesamowitą wiernością barw, kształtów i smaków... Później okazało się, że Mikołaj to także ja – bo wkrótce odkryłam, nie tylko to, że Mikołajem bywają rodzice i bliscy, ale i ja sama – ponieważ bardziej lubię dawać, niż przyjmować upominki. A teraz odkrywam jeszcze, że Mikołaj nie musi mieć wielkiego worka z niespodziankami, ale po prostu wielkie serce. Bo najpiękniejsze, co możemy podarować drugiemu człowiekowi, to siebie: swój czas, uśmiech, dobroć, pomoc, wsparcie, nawet milczenie. I odkryłam jeszcze, że Mikołajem mogę być zawsze, nie tylko w grudniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
a.dudzianka@gmail.com
Święty mikołaj jest dla mnie cudownym wspomnieniem z dzieciństwa, ponieważ w naszym domu od lat panowała taka tradycja, że tylko dzieci dostawały prezenty, bo finansowo nie było nas stać na upominki dla dorosłych, więc kochany, brodziaty dziadek kojarzył mi się, że szczęśliwą aurą świąt, radości, śmiechu, rodzinności i słodkich upominków.
OdpowiedzUsuńTeraz obecnie święty Mikołaj kojarzy mi się z uśmiechem i radością w oczach mojego dziecka i kocham ten stan, dziękując za tradycje świąt Bożego Narodzenia.
krysia2304@buziaczek.pl
Święty Mikołaj nie dla mnie, może dla dzieci jest Kimś - kto obdarowuje i spełnia marzenia.Ja napiszę jaka jest prawda: jako dziecko nigdy nie dostawałam prezentów ani na Gwiazdkę, takie czasy, bieda matka wychowywała nas sama więc z czego? Byłam i tak szczęśliwa bo mogłam przyglądać się jak starsze rodzeństwo ubiera choinkę. Była inna atmosfera i jakoś tak inaczej, pięknie. Te żywe świeczki to było to co chyba każdy lubi. Na stole pojawiały sie cytrusy,które mama kupowała bo pojawiały sie w
OdpowiedzUsuńsklepie. Jako dorosła pracująca na całym etacie kobieta mam żal, że mając troje wnucząt nie mogę Im czegoś ofiarować, gdyż za pasem są Święta i wszystko co mogę pozwolić z mojego skromnego budżetu poświęcam dla Nich właśnie wtedy. Jest to dla mnie stres czy podołam, do nastepnej wypłaty zawsze się dłuży a jeszcze Nowy Rok itd.
Grudzień jest dla mnie chyba najgorszym z miesięcy, brak gotówki powoduje, że zamiast się cieszyć jestem przygnębiona chociaż z natury
uśmiechnięta.Gdyby nie radość na twarzach małych dzieci wierzących jeszcze w Mikołaja to nie wiem jak bym w ogóle znosiła te dni. Proszę nie pomyśleć, że jestem zgorzkniałą babcią, NIE kocham życie i dzieci a to całe zamieszanie z prezentami wprawia mnie w kompleksy. Chcieć to móc? nie zawsze, małe prezenty nie zadawalają zapewne a na takie jakie chciałabym dać mnie nie stać. I jaki z tego morał? Cieszą się chyba tylko Ci, którzy mogą spełnić marzenia a w biednych domach jak było 50 lat temu i do tej pory jest.
Święty Mikołaj jest dla mnie prawdziwą osobą, która żyła i żyje wciąż, obdarowując ludzi podarkami. Święty Mikołaj jest prawdziwy, bo kiedyś przecież żył prawdziwy biskup Mikołaj, który wg podań dzielił się z ubogimi swoim majątkiem. A w jaki sposób żyje i działa dzisiaj? Otóż dziś każdy z nas, kultywując pamięć o biskupie Mikołaju,wciela się w jego postać, obdarzając innych podarunkami. To my, jeśli tylko zechcemy, jesteśmy dziś Świętymi Mikołajami. Możemy obdarować innych nie tylko rzeczami materialnymi, ale pomocą, uśmiechem, dobrym słowem. I co najważniejsze - Świętymi Mikołajami możemy być na co dzień,nie tylko raz do roku. :)
OdpowiedzUsuńapril.dp1@gmail.com
Mikołaj jest dla mnie niepotrzebnym zamieszaniem..
OdpowiedzUsuńJest uczeniem dzieci od małego oszustwa i zakłamania.. Co innego święta kiedy wiadomo, kto komu kupuje prezenty, a nie mydlenie oczu dzieciom..
martyncia2@autograf.pl
Kim jest dla mnie święty Mikołaj? Hmmm, ucieleśnieniem bezpieczeństwa, szczęśliwego dzieciństwa, domu i świąt, po prostu świąt. Świąt, świąt, świąt!!!. Chociaż jestem już…hmm bardzo dorosły, to postać Mikołaja powoduje kanonadę wspomnień najwspanialszego okresu dla dzieci i dorosłych. Wspomnień wzrokowych, bo dom dzieciństwa, choinka, bombki, lampki, wata (bo kto kiedyś słyszał o sztucznym śniegu). Wspomnień słuchowych, bo i kolędy i szelest papieru zrywanego z prezentów, krzątanie i stukanie garnków więc niech mi ktoś powie, że odgłos bulgotania w garze ze świątecznym bigosem wtedy jest taki sam jak z najwspanialszym bigosem niedzielnym teraz. Nigdy w życiu. I najważniejsze z najważniejszych - Mikołaj pozwala mi wspomnieć zapachy. Chociaż moja żona cudownie gospodaruje, gotuje to jednak… Zapachy świąteczne to na przykład ten dawny bigos (może inna była wtedy kapusta?), to świerk (czyżby wtedy była inna żywica?) i perfumy Mamy. Zapach perfum Mamy, takich zwykłych, normalnych „Być może”. Tym wszystkim jest dla mnie Mikołaj. Dlatego teraz, kiedy mijam gdzieś czerwono ubranego włochatego grubasa to zwyczajnie pociągam nosem i marzę. Czy poczuję jeszcze kiedyś te same zapachy…? Być może…
OdpowiedzUsuńWaldek
ostrowkierwinski@gmail.com
Co roku w grudniu, wieczorną porą
OdpowiedzUsuńprzychodzi Mikołaj ze swoją sforą.
Znają go wszyscy-i mali i duzi,
On wszystkim, zawsze prezentem służy.
Czasem to rózga, czasem rzecz ładna
zależy czy masz pod skórą diabła ;)
Ma długą brodę i brzuchol pękaty,
Czasami też bywa podobny do taty!
Jest to święty hojny wielce,
Przynoś Mikołaju prezentów więcej!
mariastefanowicz@tlen.pl
Dla mnie jako osoby niewierzącej trudno zdefiniować podejście do postaci świętego Mikołaja. Znając historyczne tło dla jego osoby nie mogę zaprzeczyć, że był wyjątkową postacią. Jako niezwykle hojny biskup znany był ze swego wybitnego altruizmu oraz bardzo dobrego serca. Aktualnie jego postać jest wypaczony przez konsumpcjonizm. Jego komiczny czerwony strój krasnoluda jest dopełnieniem farsowego wizerunku. Jednak dla co poniektórych osób którzy nie są ignorantami w kwestii historii i genezy świętego Mikołaja, jest personifikacją najwyższych cnót – szczodrości, umiejętnością dzielenia się z innymi, braku egoizmu. Dlatego nawet ja ateistka potrafię schylić głowę przed jego dobrocią i przymiotami ducha. Warto wychylić swój nos poza własny świat. Niech czerwony krasnolud nam o tym przypomina.
OdpowiedzUsuńscarlett13@onet.eu
Święty Mikołaj już od dziecka wydawał mi się podejrzany. No, prezenty to fajna rzecz, ale ten komin. Gdzie u mnie komin? Przez wentylację chyba właził... I te miny Dorosłych. No, nie - już w podstawówce nie dawałam się nabierać. Trzeba było wprawdzie udawać, bo wiadomo było, że Dorośli to tylko czekają na taki tekst: "Nie wierzę w Świętego Mikołaja" I jeden problem mniej.
OdpowiedzUsuńNo to sobie tak udawaliśmy prawie do matury :)
mkotucha@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj był dla mnie wspomnieniem ciepła i magii świąt, oczekiwania na prezenty.To wspomnienie podekscytowania moich synów, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, a za progiem czekał worek z prezentami.Kiedyś na praktykach w przedszkolu byłam (trochę za chudym) Świętym Mikołajem,pamiętam radość dzieci i to jak uważnie mnie obserwowały:)) Pamiętam do dziś jak jeden z rodziców głośno powiedział:chyba długą i daleką drogę przebył ten Mikołaj,bo jest taki chudy:)))
OdpowiedzUsuńelubczynska@gmail.com
Święty Mikołaj to mieszkaniec mojej wyobraźni który jest w stanie spełnić wszystkie moje marzenia , ma serce większe od niejednego człowieka i uszczęśliwianie innych to jego zawód . Choć wiara w niego gaśnie to serce chce wierzyć że tak dobra dusza istnieje , wierzy w nas a my wierzymy w niego .
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj jest dla mnie ucieleśnieniem dobroci i niespodzianek. To także miłośnik dzieci i niesamowity czarodziej. Jest zwiastunem radości i świątecznym powiernikiem, dzięki któremu Święta mają słodką i tajemniczą nutę :)
OdpowiedzUsuńonlyme30@o2.pl
Widzę Go, jako staruszka z długą siwą brodą oraz zmarzniętym czerwonym nosem. Wsparty o drewniane sanie rozgląda się wokół w poszukiwaniu ceglastych kominów. Za jego zgarbionymi plecami, małe elfy przeglądają listę i pakują prezenty. Mikołaj z uśmiechem dźwiga wielki worek i skrada się do domów. Rozdaje prezenty i rozsiewa woń dobroci - tak widzę Świętego Mikołaja.
OdpowiedzUsuńnovak.malgorzata@gmail.com
Święty Mikołaj jest dla mnie przede wszystkim ś w i ę t y m ,który potrafi wstawić się za moją prośbą do Boga.Jest uosobieniem dobroci,bezinteresowności,sprawiedliwości.Służy przykładem,jak można żyć dla innych,jak dobrze można rozdysponować własne dobra materialne,które przecież są potrzebne w życiu ale jakże są ulotne,a jednak potrafią cieszyć;)Dobrze,że jest naśladowany:).
OdpowiedzUsuńkotun3@o2.pl
Święty Mikołaj to dla mnie dzieciństwo. Szczęśliwe dzieciństwo. To oczekiwanie na piękną choinkę i oglądanie wszelkich świątecznych bajek z bratem przez kolacją wigilijną. To pisanie listów z prośbą o prezenty i wiara, że mama naprawdę je wyśle. To pewna doza tajemnicy, co tym razem znajdę pod choinką. Czy okaże się, że w tym roku byłam grzeczną dziewczynką. Święty Mikołaj to mój tato, którego zdemaskowałam przed kuzynami i kuzynkami, chcąc pokazać, że jestem na tyle duża, że wiem. To wiara, że bycie uczciwym i dobrym człowiekiem może być docenione przez drugą istotę.
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj to dla mnie przeszłość. Piękna przeszłość, która sprawia, że w każde święta żałuję, że wiem.
(asiulaa89@o2.pl)
Po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że Święty Mikołaj to dla mnie ktoś, kogo bardzo mi szkoda... Cały rok zapomniany mieszka gdzieś w odległej, zimnej krainie...i nikt wtedy o nim nie pamięta..nie poda przysłowiowej szklanki wody, nie zapyta o zdrowie. Potem nagle na początku grudnia wszyscy zaczynają mówić tylko o nim i czekają na prezenty, najlepiej te wymarzone- musi się więc spisywać, żeby zadowolić wymagających ludzi... o prezencie dla niego nie pamięta nikt, chociaż jego osoba jest ponoć tak bardzo lubiana... Czy tak powinno być? Moze warto to zmienić?
OdpowiedzUsuńagnieszkabh@gmail.com
Tak sobie myślę, że św.Mikołaj jest dla mnie powrotem do dzieciństwa, kiedy to choinka pachniała choinką a nie plastikiem, a ja na palcach zaglądałam przez dziurkę od klucza, czy już są prezenty.
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj to moje wewnętrzne dziecko pielęgnowane pomimo upływu lat, to radość oczekiwania, szczypta napięcia, gram niespodzianki i uczucie, którym chce się dzielić z innymi. Dlatego też co roku, niecierpliwie czekam na tego starszego pana z siwą brodą, by zawitał do mojego domu upewniając mnie, że marzenia się spełniają, że warto zachować w sercu trochę magii. I nawet jeśli Mikołaj ma buty sąsiada to z uśmiechem "puszczam mu oczko", częstuję mlekiem i ciasteczkami i wchodzę w bajkę, choć na chwilę, choć na czas świąt.
OdpowiedzUsuńjusta21@poczta.fm
Święty Mikołaj to nikt inny, jak Siwobrody Sprawca Cudów :) Jest dla mnie jednym z najbardziej pozytywnych postaci, urokliwym starszym panem, który samym swoim istnieniem potrafi wywołać uśmiech na twarzy dziecka. A, co jeszcze bardziej niezwykłe, pozytywne emocje budzi i w dorosłych - wspomnienia, sprawiające, że magia świąt pojawia się co roku...
OdpowiedzUsuń... A ta gwiazda, którą widzicie przez okno, to nic innego, jak pompon Jego czapki :)
Wesołych Świąt,
79magda@wp.pl
Św. Mikołaj to miłość, która ciągle wypełnia moje wspomnienia i teraźniejszość ... gdy zamykam oczy czuję siłę i oparcie w Jego ramionach, którą obdarza mnie Tata, Jego dłonie to czułość z którą Dziadek tulił do serca, w Jego oczach widzę dobroć spojrzeń Mamy, a w Jego śmiechu kryje się rozradowana Babcia składająca pocałunki na naszych czołach. To On wnosił świeży powiew wiatru, który zapachem igliwia i nadzieją wypełniał cały dom. I On każdego roku przynosił dobrą nowinę: Bóg się rodzi ...
OdpowiedzUsuńemill1@op.pl
Św. Mikołaj jest niewątpliwie postacią pozytywną. Tak właśnie kojarzy się większości ludziom na całym świecie. Chyba tylko nieliczne jednostki za nim nie przepadają. Na pewno moją jakieś swoje powody.
OdpowiedzUsuńDla mnie osobiście Św. Mikołaj jest symbolem mojego dzieciństwa. Nie chodzi tu o prezenty, które dostawałam pod choinkę. Kiedy myślę o Św. Mikołaju ogarnia mnie nostalgia za dzieciństwem. Dopada mnie chwila refleksji, że dopiero co jako dziecko z utęsknieniem wyglądałam pierwszej gwiazdki czekając na upominki. Teraz ja sprawiam taką radość brzdącom w rodzinie, jednocześnie uświadamiając sobie, że wkrótce sama zostanę mamą. Św. Mikołaj kojarzy mi się z beztroską dzieciństwa, gdzie największym problemem było ustalenie z koleżankami z podwórka czy gramy w klasy, czy gramy w chowanego z chłopakami. Pojawia się takie małe ciepełko na sercu, kiedy przypominam sobie swoją kolekcję kapsli od butelek zbieraną od 7 roku życia.
Mimo tego, że uświadamiam sobie jak ten czas szybko leci, towarzyszą mi pozytywne uczucia. Przeżyłam piękne, beztroskie chwile w dzieciństwie.
aisakczesanka@wp.pl