Młoda Polska to jedna z
najciekawszych epok w polskiej kulturze i literaturze. Nie dziwi zatem, że
powstaje coraz więcej publikacji, że autorzy chętnie wracają do tamtych lat.
Ale aby zadowolony był czytelnik (bo przecież głównie o to chodzi), pozycja
musi być wyjątkowa, świetnie napisana, interesująca, przedstawiająca wybrany
temat z nowej perspektywy, zaskakująca nieznanymi (lub mało popularnymi) ciekawostkami.
Bez wątpienia taką książkę napisała MonikaŚliwińska.
Autorka rozpoczyna swą opowieść
od tła. Oddaje atmosferę Krakowa z końca XIX wieku, żywo charakteryzuję epokę –
najpierw buduje scenerię, dbając o szczegóły, by potem umieścić na scenie
bohaterów swojej publikacji. Tu kurtyna nigdy nie opada – postaci lawirują
niczym w tańcu, gdy znika jedna osoba, pojawia się kolejna. Czytelnik
dynamicznie porusza się między salonem Pareńskich i Boyów, podziwia obrazy
Wyspiańskiego i zawieszone potem zamiast nich dzieła Witkacego. Jedni
bohaterowie odchodzą, inni się dopiero rodzą. Gdy dzieje się dużo, wtedy
Śliwińska każe nam przysiąść i podsuwa pamiętniki czy wspomnienia, królują tu dzienniki
Czechówny – dzięki nim mamy kolejną perspektywę widzenia pewnych zdarzeń.
„Muzy Młodej Polski” to przede wszystkim szeroko pojęty (w
kontekście kulturowym, artystycznym i obyczajowym) salon państwa Pareńskich.
Jedna z najbardziej znanych rodzin swojej epoki prowadziła dom otwarty dla
kultury wysokiej, sztuki, literatury. Doktor i jego żona to przyjaciele takich
osobistości, jak m.in. Wyspiański. Opis owego salonu to szeroka panorama
Krakowa w latach swojej artystycznej świetności. Z salonu jednak wędrujemy do
kolejno otwartych drzwi: przede wszystkim do Zofii, Marii i Elizy – córek
doktorostwa. Obserwujemy życiowe losy każdej z sióstr, ani na chwilę nie
odstępując od sztuki, wszak to one są tytułowymi bohaterkami.
Niezwykła Eliza Pareńska nie
mogła wychować „zwyczajnych” córek. Dorastające w atmosferze otwartego dla
artystów domu siostry Pareńskie już bardzo wcześnie przejawiały inteligencję,
wrażliwość i zainteresowanie sztuką. Zosia i Maryna doskonale orientowały się w
najnowszych artystycznych prądach. Nie dziwi też, że już jako mężatki zawsze
były blisko dobrej literatury czy wielkiego malarstwa. Zosię zdobył Tadeusz
Boy-Żeleński, Marysia wyszła za Jana Raczyńskiego. Najmłodsza, Lizka, poślubiła
Edwarda Leszczyńskiego. Głównie ze względu na niesłychaną urodę wszystkie trzy
stały się wdzięcznymi muzami m.in. Wyspiańskiego czy Wojtkiewicza, lecz kobiety
wiodły też bardzo ciekawe, pełne blasków i cieni, radości i dramatów życie,
które literacko uwieczniła Monika Śliwińska.
Młoda Polska to wielka sztuka, a wielka
sztuka to m.in. „Wesele” Wyspiańskiego. Śliwińska prowadzi nas mimochodem w
głąb dramatu mistrza. „Wesele” i „Muzy Młodej Polski” mają bowiem wspólnych
bohaterów. Znajdzie się tu też opis bronowskiej uroczystości oraz sama geneza
powstania słynnego utworu.
Śliwińska ma niebywały dar
opowiadania. Ta książka właściwie czyta się sama, a odbiorca jest tak zanurzony
w tę opowieść, że staje się jej współbohaterem. Mnogość nazwisk, koligacje
rodzinne mogą nieco przerażać, ale – bez obaw – autorka zadbała o to, by
czytelnik miał jasność kto jest kim, z kim i dlaczego. Już we wstępie przedstawiła
wszystkie postaci, potem każdemu poświęciła krótki rozdział, a gdy już
czytelnik poznał bohaterów pokazała ich w swoich środowiskach, wśród innych
osobistości. „Muzy Młodej Polski” to, poza fantastyczną opowieścią, wielki nakład pracy – Śliwińska dotarła do
wielu materiałów i solidnie przygotowała się do tematu, co podkreśla
imponująca, niemal dziesięciostronicowa, bibliografia. Pełna obyczajowych
smaczków czy literackich ciekawostek jest nie tylko świadectwem pewnej epoki,
ale i kroniką życia konkretnych osobowości, ważnych w formowaniu literackich
gustów tamtych czasów.
Kinga Młynarska
Za książkę dziękujemy:
Niestety nie moje klimaty, ale recenzja bardzo lekko napisana; świetnie się ją czyta :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, staram się jak mogę ;)
UsuńKsiążka odbiega od moich ulubionych klimatów, więc raczej jej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń