czwartek, 8 sierpnia 2013

Pchli Pałac - recenzja

Biorąc do ręki „Pchli Pałac” trochę przeraziła mnie jego objętość. Ma około 500 stron, co jest bardzo dużo. Trochę się bałam, że będę musiała zacisnąć zęby i po prostu przebrnąć dalej!

Akcja powieści rozgrywa się w Turcji, a dokładnie w Stambule, w pałacu Cukierniczek , który był wybudowany na 2 cmentarzach: muzułmańskim i ormiańskim. Dom został wybudowany na żądanie bogatego Rosjanina. To właśnie w tym miejscu rozgrywała się cała akcja.

Mieszkają tu: dwaj fryzjerzy bliźniacy, pedantka, która przez okno wyrzuca rzeczy. Pozbywa się ona tylko rzeczy, które wydają się nieczyste. Mieszka tam również staruszek, który z wnukami buduje namioty z poduszek na środku w salonie. Trzeba również wspomnieć o pladze robactwa i smrodzie, którzy nękają mieszkańców Pchlego Pałacu.

Powieść pokazuje nam rzeczywistość mieszkańców Turcji. Od chłopaków, którzy nie chcą chodzić do szkoły, przez dziewczynki, które odkrywają, ze mają we włosach wszy do ludzi, którzy mają wielkie hopla na temat śmierci! Do tego wiele sekretów niespodziewanie wychodzi na jaw. Pewnego dnia znajdują na ścianie napis: ”Pod tym murkiem znajduje się grób świętego. Nie wyrzucać śmieci!” Seria nieprawdopodobnych zdarzeń, powoduje, ze bohaterzy dowiadują się, że to w co wierzyli okazuje się fikcją, a rozwiązanie problemów przychodzą w niespodziewany sposób!

„Pchli Pałac” to nie jest debiut autorki. Już wcześniej napisała kilka książek, które były na listach bestsellerów, a jest jedną z najlepszych pisarek w Turcji.

Książka jest dość długa to fakt. Czytałam ją przez kilka dni, ale nie uważam, ze to czas stracony. Język jest moim zdaniem prosty, ale książka w niektórych miejscach się trochę dłużyła. Polecam ludziom w średnim wieku lub dla ludzi kochających Turcję i ich literaturę!

Recenzję napisała: Zuzanna Kudlińska


Za książkę do recenzji dziękujemy:








1 komentarz:

  1. Gdybym miał kapcie to by mi spadły podczas lektury powyższego tekstu

    OdpowiedzUsuń