czwartek, 26 kwietnia 2012

Bractwo Dusz. Księga Pierwsza - KONKURS

ZADANIE KONKURSOWE:

W komentarzu poniżej napiszcie (w max 10-ciu zdaniach): do jakiego Bractwa chcielibyście należeć (może być wymyślone) i dlaczego?


CZAS TRWANIA KONKURSU:

Konkurs potrwa od: 26.04 - 1.05.2012 r.(włącznie)
Wyniki ogłosimy po: 1.05.2012r.

NAGRODA:

Miejsce I i II - Egzemplarz książki "Bractwo Dusz. Księga I" - Grażyny A. Adamskiej
Miejsce III i IV - E-book "Bractwo Dusz. Księga I" - Grażyny A. Adamskiej


Grace w swoje 16 urodziny dowiaduje się, że  jest jednym z sześciorga dzieciaków, które mają w sobie Dusze Bogiń i Bogów Greckich. W ciągu tygodnia musi pokochać chłopaka, którego nigdy wcześniej nie widziała i nawet nie ma pojęcia, czy on istnieje, w przeciwnym razie oboje umrą.

Bractwo Dusz, Księga 1, opowiada o nastolatkach, którzy nieświadomi niebezpieczeństwa, jakie kryje się w Cieniu, decydują się przeciwstawić Złu. Poznają przy tym potęgę miłości Bratnich Dusz, siłę przyciągania Energii Żywiołów i dowiadują się, że istnienie Wszechświata zależy właśnie od nich.






ZASADY:

- W komentarzu poniżej proszę pozostawić swojego maila, by w razie wygranej można było się z Tobą skontaktować.
- Zwycięzców konkursu wybierze administracja bloga.
- Z zwycięzcami konkursu skontaktujemy się mailowo.



10 komentarzy:

  1. Bractwo Ludzi Znikąd, z zony znajdującej się na terenach dawnego ZSRR, która oficjalnie nie istnieje. Niech to będzie bractwo skupiające nietypowe przypadki istnień niedopasowanych i o paranormalnych zdolnościach. Bractwa mają zwykle wspólną tajemnicę, nić porozumienia łączącą istnienia. W tym bractwie byłoby wiele takich sekretów. Każdy z członków, mimo swojej indywidualności, musiałby funkcjonować jak zwykły obywatel. Tylko znikałby czasami w niewytłumaczalny sposób. Sama chciałabym poznać takich ludzi i funkcjonować na kilku płaszczyznach – żeby pewnego dnia się nie obudzić jako człowiek znudzony swoim życiem. I nie musiałabym być nikim innym, tylko sobą, na każdej platformie. Z grupą przyjaciół i ścianą wrogów ;).
    waltwaren@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie chciałabym należeć do Bractwa Czarownic! Byłoby to niesamowite mieć wokół siebie ludzi, którzych interesuje to samo, co mnie. Niesamowite byłoby wspólne rzucanie uroków i odprawianie rytuałów. Poza tym myślę, że gdy ktoś zadziera z jedną czarownicą, to automatycznie zadziera ze wszystkimi. Takie wsparnie bywa bardzo przydatne. No a poza tym od małego marzyła mi się rodzina czarownic i mroczny dom z ogródkiem pełnym ziół, po którym przechadzałyby się czarne koty... ;) Przemawia do mnie też jeszcze jedna rzecz z tym związana - połączenie mocy wszystkich czarownic... mogłybyśmy osiągnąć wszystko! :D
    shetani11@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bractwo Literatów.
    Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Kocham książki. Chciałabym dzielić się nimi w dużym gronie. Nie takim wirtualnym. Nie takim też otwartym dla wszystkich. Bowiem bractwo to dzieliłoby się na różne oddziały, z których każde byłoby rzetelnie określone. W ten sposób każdy świetnie dogadywałby się z innymi członkami grupy. Osoby zainteresowane danymi dziedzinami literatury miałyby w ten sposób bratnie dusze. Czyli właśnie to, czego potrzeba najbardziej w bractwie.
    ceisha@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie odczuwałem potrzeby przynależenia do jakiegokolwiek bractwa. W zasadzie wręcz odpychały mnie takie twory. Bractwo powinno być spojone jakąś wspólną pasją, ja natomiast nie lubię być w swoich ograniczony w ŻADEN sposób. Chyba jestem indywidualistą. Odpowiadając więc na pytanie... może Bractwo Otwarte - oparte na wzajemnej akceptacji oraz ludziach nie bojących się odbiegać od tak zwanej normalności i potrafiących postawić stereotypy na głowie. Pewnie po pewnym czasie wyszłaby z tego totalna anarchia... chyba, że byłbym jedynym członkiem owego bractwa. To by było to!
    kamilczepiel@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze podobała mi sie konwencja bractwa, które przywłaszcza sobie na różne sposoby technologie wynalezione przez innych od maszyn po leki, oraz chandluje nimi w celu uzyskania jak najwiekszych wpływów i kapitału. A w wypadku jakiegos krachu swiatowego dzieki swoim przedsiewzienciom zdobyć władze nad światem.
    Fajne prawda, z drugie strony myśle że już coś takiego działa.

    radgost@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym należeć do Bractwa Poszukiwaczy Przygód :)
    Od zawsze uwielbiałam filmy typu Indiana Jones, czy Lara Croft. Z uwielbieniem też zaczytuję się w książkach o takiej tematyce. Uwielbiam rozwiązywać zagadki i szukać ukrytych i zapomnianych skarbów. Jako dziecko rozwiązywałam "tajemnicze" znaki na pobliskich pomnikach, szukałam ukrytych przejść, pomieszczeń i wiele innych ciekawych miejsc i rzeczy. Z wielką chęcią wyruszyłabym na poszukiwanie zwojów z Biblioteki Aleksandryjskiej, czy bursztynowej komnaty. Myślę, że takie Bractwo byłoby dla mnie idealne ;)

    pati_sb@o2.pl

    Pozdrawiam,
    Patrycja (Ruczek) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdybym miała przynależeć do Bractwa, nie szukałabym żadnych specjalnych jednostek. Razem z moimi przyjaciółmi stanowimy takie Bractwo, gdzie nie ma zasad, panuje wszechobecna lojalność i zaufanie. Nawzajem się wspieramy, staramy nie okłamywać i w miarę możliwości spotykać jak najczęściej się da. Często również urządzamy miłe spotkania, spacery, a także imprezy niespodzianki dla innego członka naszej paczki;) Po prostu trzymamy się razem, wspólnie tworzymy nasze Bractwo. I jest ono zdecydowanie lepsze niż każde inne, bo na nikim tak bardzo nie można polegać jak na własnych przyjaciołach...
    jadzka@fejm.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym należeć do bractwa "Sennych Marzeń". Wraz z innymi członkami miałabym moc kontrolowania snów, a także moglibyśmy razem zmieniać ich bieg i znaczenie. Istniałaby jeden warunek: nie można działać na szkodę śniącego. Dzięki nam i naszej intensywnej pracy podczas snu pokazywalibyśmy wszytko to, o czym marzy ukrycie śniący. Zabieralibyśmy go do pięknych miejsc, zagwarantowali niesamowite wrażenia, a nawet zostawiali w świadomości pewne wskazówki niezbędne do codziennego życia. Dzięki naszemu bractwu koszmary senne przeszłyby do przeszłości i człowiek już bez żadnych zmartwień popadałby w objęcia Morfeusza. Wszystko zaczyna się w głowie, te najgorsze myśli także, poprzez naszą pomoc zło, negatywne odczucia nie istniałyby. Trzeba pomagać światu, ludziom. A myślom i snom najbardziej potrzebny jest ktoś, kto odgoni całe zło.

    d.zaraziska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bractwo to stowarzyszenie, grupa ludzi mających podobne poglądy. Więc skoro podobne poglądy to i podobne myślenie. Czyli bractwa mają na celu skupianie w sobie zwolenników o podobnych poglądach.

    Każdy człowiek ceni sobie wolność, ale nawet o tym nie wiedząc przynależy do jakiegoś bractwa. Może to być bractwo Miłości, Szkolne, Przyjacielskie, Życiowe.

    Obecnie chciałabym przynależeć do Bractwa Uczniów, aby poczuć tą niesamowitą wolność. W bractwie, gdzie nas nikt poza rodzicami i nauczycielami nie ogranicza. Gdy tylko chcemy możemy zrobić wszystko i wszędzie zawierając nowe znajomości. Gdzie nieśmiałość przezwyciężana jest otwartością, a szyderstwo lojalnością i prawdą.

    iwus157@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Bractwo Prawie Nieśmiertelnej Duszy.

    To bractwo, które żyje w mej wyobraźni. Zrzeszeni ludzie mają do wyboru szybką śmierć lub prawie nieśmiertelność. W życiu często trafiają się niesłuszne wybory, porażki, ale dołączając do tego bractwa żyjesz prawie nieśmiertelne, więc rany będą się goić. Życie biegnie nieubłaganie szybko, aby wykorzystać każdy moment TRZEBA żyć prawie nieśmiertelnie. Dużo osób chciałoby przedłużyć swoje życie, stąd takie bractwo...

    To takie naprawdę króciutkie uzasadnienie :)

    iwcia484@buziaczek.pl

    OdpowiedzUsuń