środa, 14 grudnia 2011
Tajemniczy Darwin... - recenzja
Tytuł: Spisek Darwina
Autor: John Darnton
Wydawnictwo: ŚWIAT KSIĄŻKI
Teoria ewolucji, mimo że ogłoszona półtora wieku temu nadal wzbudza
wiele kontrowersji. Do tej pory bywa w niektórych środowiskach naukowych obalana, kwestionowana i wypierana przez przez bardziej konserwatywną i zachowawczą teorię kreacjonizmu. Stało się tak dla tego, że przez blisko 2000 lat nikomu nie przyszło do głowy jakiekolwiek kwestionowanie słów zawartych w Biblii i uznawanych przez wielu za niepodważalne fundamenty chrześcijaństwa i cywilizacji zachodniej.
Autor John Darnton nie opowiada się po żadnej ze stron konfliktu i nie porusza kwestii sensowności samej teorii wysnutej przez Karola Darwina, bardziej ciekawe wydaje mu się pytanie- czy teoria ewolucji jest wyłącznym dziełem Darwina?
Bohaterami powieści jest para młodych biologów, zafascynowanych Darwinem - Hugh i Beth . Po pobycie na jednej z wysp archipelagu Galapagos postanawiają zająć się owianą aurą tajemnicy podrożą Darwina na statku Beagle. W czasie swoich badań natrafiają na pamiętnik Elisabeth Darwin przez rodzinę zwaną Lizzy. Wspomnienia dziewczyny uznawanej przez otocznie za ociężałą umysłowo okażą się nieocenionym źródłem wiedzy o wielkim naukowcu, ale także o obyczajach i codzienności epoki wiktoriańskiej. Lizzy Darwin jak współcześni czytelnikowi bohaterowie postanowiła przeprowadzić śledztwo i rozwiązać zagadkę swego ojca, który zwlekał wiele lat z opublikowaniem badań, a także cierpiał na szereg chorób, zapewne o podłożu psychosomatycznym.
Jednocześnie autor opisuje słynną podroż jaką Darwin odbył w młodości na statku Beagle. Ważną postacią a zarazem antagonistą Darwina staje się pokładowy lekarz McCormick,; obaj panowie rywalizowali ze sobą już w czasie studiów. Konflikt trwa praktycznie przez całą podroż oceaniczną , aż do tragicznej i tajemniczej śmierci McCormicka w kraterze wulkanu.
Autor serwuje jeszcze jedną nierozwiązaną zagadkę, tym razem dotyczącą Hugh, który próbuje rozliczyć się z własną przeszłością i odpowiedzieć na pytanie dotyczące śmierci brata.
John Darnton świetnie odmalowuje realia epoki wiktoriańskiej, z jej konwenansami i zwyczajami. Dogłębne studia na temat Darwina i jego wyprawy pozwoliły autorowi na wiarygodne opisanie przygód naukowca. Warstwa przygodowo-podróżnicza wydaje mi się najciekawsza i najbardziej dopieszczona przez autora; książkę czyta się jednym tchem. Warto zwrócić uwagę na to, że autor akcentuje białe plamy w opisywanej przez siebie historii, co pozwoliło mu na stworzenie zajmującej opowieści z dreszczykiem. Wszystko by było idealnie gdyby nie zakończenie powieści, a dokładnie wyjaśnienie pochodzenia teorii, które to zwyczajnie mnie rozczarowało. No cóż, powieść mimo wszystko i tak jest zajmująca i warta przeczytania.
A teraz kilka słów o autorze. John Darnton jest wielce utalentowanym dziennikarzem, długoletnim korespondentem gazety "New York Times". W latach siedemdziesiątych pisał reportaże o krajach afrykańskich, a następnie zajął się kwestiami Europy Wschodniej. Za swoje artykuły o Solidarności został uhonorowany prestiżową nagrodą Pulitzera. Obecnie jest na emeryturze i zajmuje się pisaniem powieści- "Spisek Darwina" jest jego czwartą książką.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz