wtorek, 11 października 2011

Ubik - Philip K. Dick - recenzja


Tytuł: Ubik
Autor: Philip K. Dick
Wydawnictwo: Rebis

Nie jestem fanem since-fiction, ale mimo to lubię czasami sięgnąć po jakaś książkę mistrza tego tego gatunku Philipa K.Dicka.

"Ubik " wśród znawców tematu uchodzi za najwybitniejsze dokonanie kultowego autora. Na pewno jest to dzieło oryginalne i nowatorskie, wychodzące daleko po za sztampowe i czysto rozrywkowe since-fiction.

Akcja powieści rozgrywa się w roku 1992 i prezentuje zupełnie inny świat niż ten, jaki pamiętamy z przed blisko dwudziestu lat. Technika rozwinęła się w zawrotnym tempie i świat otaczający bohaterów jest naszpikowany nowoczesną techniką, nowoczesną oczywiście z punktu widzenia lat sześćdziesiątych. Telepatia i jasnowidzenie stają się czymś oczywistym i popularnym, a ludzkie życie nie kończy się całkowitą śmiercią-można przez pewien czas komunikować się z tzw "półżywymi". Właśnie w ten sposób porozumiewa się ze swoja zahibernowaną żoną Glen Runciter właściciel firmy zatrudniającej intercjałów potrafiących blokować osoby o zdolnościach psi. Jego śmiertelnym wrogiem jest Ray Hollis, który z kolei zrzesza ludzi wykorzystujących swoje zdolności parapsychiczne, aby wchodzić do umysłu innych osób i wyciągać z nich cenne informacje. Pewnego dani Runciter dostaje intratną propozycję wykonania zadania na Księżycu zleconą przez niejakiego Stantona Micka. Zadanie, to okazuje się być śmiertelną pułapką zastawioną na intercjałów przez podstępnego Hollisa...

Największą trudnością w opisywaniu "Ubika"jest niemożność sensownego streszczenia fabuły stworzonej w głowie pisarza. Wiadomym jest, że Dick przy pisaniu swoich książek korzystał z "pomocy" narkotyków, co daje się odczuć, gdy czytelnik zagłębia się w jego paranoiczny świat pełen lęków i fobii. W świecie "Ubika" panuje chaos- trwa nieustanna walka pomiędzy dobrem a złem o władze we wszechświecie. Z każdym kolejnym rozdziałem powieść nabiera tempa i niezwykłych zwrotów akcji, do samego końca nie można być niczego pewnym i nic nie jest takie jakie wydaje się być z pozoru. Psychodeliczny klimat powieści wciąga czytelnika i daje mnóstwo zabawy.

Kolejnym atutem "Ubika " jest to, że Dick nie straszy nas potworami, czy najeźdźcami z odległych galaktyk. To co straszne jest w nas , jest częścią materialnego i niematerialnego świata, który nas otacza i który my także stanowimy.

Wartościowa, choć zapewne trochę naiwna wizja przyszłości AD 1992 pozwala na porównanie oczekiwań futurologów z lat sześćdziesiątych z dzisiejszą rzeczywistością. Zapewne, w tamtych czasach podbój kosmosu wydawał się możliwy i nieunikniony, a dziś perspektywy czasu wiemy jak to wygląda w praktyce. Zabawne są opisy ubrań noszonych prze bohaterów- takich strojów nie powstydziłby się najbardziej ekstrawagancki kreator mody.

Sięgając po "Ubika" trafiłem na najnowsze wydanie wydawnictwa Rebis. Książka jest pięknie wydana i ozdobiona ilustracjami Wojciecha Siudmaka, które wspaniale korespondują z treścią i atmosferą powieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz