sobota, 8 marca 2014

Stanisław Wasylewski "Klasztor i kobieta. O miłości romantycznej. Pod urokiem zaświatów" - recenzja

Nakładem wydawnictwa Iskry w 2013 roku ukazało się wznowienie trzech opublikowanych niegdyś oddzielnie tekstów: "Klasztor i kobieta", "O miłości romantycznej", "Pod urokiem zaświatów". Pierwotne wydania dostosowano do obecnych wymogów języka polskiego, ujednolicono i zmodernizowano ortografię i interpunkcję oraz skorygowano błędne cytaty. Całość uzupełniono znakomitym wstępem prof. Janusza Tazbira.

"Klasztor i kobieta" to przekrój poprzez historię żeńskich zakonów w średniowieczu. Co ciekawe, żywot mniszki często nie był traktowany jako wyrzeczenie i oddanie całego życia Bogu, ale poprawienie swojej pozycji. Mieszkanki klasztorów niejednokrotnie bowiem miały więcej do powiedzenia niż ich rówieśniczki będące żonami i matkami. Stanisław Wasylewski przedstawia codzienne życie sióstr zakonnych, ich ubiór, zajęcia, rozkład dnia i obowiązującą regułę.

Część druga przenosi nas do świata romantycznej miłości traktowanej z pietyzmem i wiążącej się z szeregiem ideałów. Uczucie zwykle było całkowicie oderwane od rzeczywistości. Zakochani wznosili się w obłokach zupełnie zapominając o przyziemności. Autor prezentuje kochanki naszych wieszczów narodowych oraz innych kobiet, które dostały się na karty dziewiętnastowiecznej historii za sprawą swoich nieprzeciętnych osiągnięć.

Wreszcie zasiadamy przy spirytystycznym stoliku i poznajemy stosunek romantyków do wszelkich szatańskich wynalazków: zjaw, wirujących stolików, rozmów z przybyszami z innego świata. Romantyzm to apogeum świetności spirytyzmu (choć w Polsce jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym doktryna ta miała się świetnie - sam Piłsudski wierzył w zdolności mediów i możliwość komunikowania się z duchami zmarłych).

Czytelnikowi może odrobinę brakować ilustracji. Niestety na czterystu stronach nie znalazła się ani jedna. Ten mankament rekompensuje jednak styl autora, który powinien porwać nie tylko zapaleńców historycznych, ale także tych, których drogi z historią zawsze rozmijały się. Mimo tylu lat, które minęły od premiery trzech szkiców historycznych Stanisława Wasylewskiego dalej pozwalają one oderwać się zupełnie od rzeczywistości i przenieść do czasów, które (niestety) już nigdy nie powrócą.


Za książkę dziękujemy Wydawnictwu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz