Tytułowy Asmodeusz ukazuję się nam już na pierwszych kartach, ale jak wiadomo jest diabłem opisanym w Biblii. Tu demony, które drzemią w duszy kobiet, ale również i mężczyzn mają różne i niejednorodne postacie. Mają kształt kusicielski, a czasem spychający w przepaść.
Portrety kobiet tak troszkę w duchu Gojawiczyńskiej, takie wspólczesne takie zapracowane, zagubione z facetami u boku i bez facetów. Z dziećmi kochanymi i dziećmi niekochanymi, a także bez dzieci. Można odnieść, że kobiety tu przedstawiają pełny przekrój społeczny, taki jak oglądamy w telewizyjnych serialach .Są takie które są szczęśliwe i takie którym się wydaje, że chwila szczęścia będzie trwała dłużej niż jedną noc. Są również i portrety męskich dusz, gdzie introwertyzm według Junga ma swoje odcienie pełne uśmiechu i szczęścia, a czasem los daje mu gorzką cytrynę.
Autorka mieszka w Wejherowie, które bywa czasem na kartach tej książki wraz z centralnym miejscem, czyli pomnikiem Jakuba Wejhera oraz opisem Kalwarii Wejherowskiej, która z kolei stała się mimowolnym świadkiem miłosnych uniesień zawartych w jednym z opowiadań.
Portretów Asmodeusza można znaleźć tu kilka. Jest on w nałogach, jest w poszukiwaniu jednodniowych kochanek, jest także w matce której nie chcę się opiekować swoim synem i zostawia go swojej matce. A gdy w końcu decyduje się jednak, że będzie syna wychowywać to czeka ją rozczarowanie.
Dla każdego kto czytał Junga, może się okazać, że dusza ludzka ma dokładnie takie odcienie jakie w tych opowiadaniach, a jest ich 7, można znaleźć prawie wszystkie cechy charakterologiczne. Można gdzieś odnaleźć kawałek własnego siebie, a także zrozumieć pewne błędy, które każdy z nas popełnia podczas szukania swojej połówki jabłka.
Myślę, że każda kobieta, która jeszcze nie wie co będzie w życiu robić powinna się zapoznać z treścią tej książki. Treść książki może odkryć pokłady własnej duszy które do tej pory były niedostępne. Można próbowac identyfikować się z którąś z bohaterek lub bohaterów, co może przynieść tylko poprawę zrozumienia własnej tożsamości i tego co chcemy w życiu robić. Robić w dwójkę czyli w parze mieszanej.
Krzysztof Grochowski
Za książkę dziękujemy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz