czwartek, 10 października 2013

Recenzja książki „Magiczna gondola”, „Złoty most”

Zarówno „Magiczna gondola” jak i „Złoty most” to książki z serii „Historie poza czasem”.

Opis kusi: przeniesienie w czasie, miłość, jakaś intryga, a w tle ciekawe wydarzenia historyczne. Cóż... Książka jest lekka i przyjemnie się ją czyta, nadaje się jednak bardziej dla nastolatek niż dojrzałych kobiet. Siedemnastoletnia Anna jest na początku nader irytująca, wynika to pewnie z jej wieku i tego, jakie ma podejście do życia. Byłam pewna, że w trakcie czytania nastąpi w niej jakaś zmiana i nie zawiodłam się. Później Annę można znieść, nie jest to jednak wynikiem jej wewnętrznej przemiany, a rozwijającej się akcji. W niektórych momentach zachowuje się, tak, jak siedemnastolatka właśnie i mnie osobiście to drażniło.

„Magiczna gondola” to pierwsza z części, w której spotykamy Annę i Sebastiana. Dziewczyna przeskakuje w czasie, odkrywa tajemnice i uparcie śledzi człowieka, którego pokochała. Oczywiście ze wzajemnością.


W „Złotym moście” Sebastian zostaje uwięziony w innym stuleciu, nie pamięta Anny (od tego pęka jej serce, a jakże) i nie chce wrócić. Dziewczyna musi za wszelką cenę odkryć, co kryje się za tym zanikiem pamięci.

Przyznam, że „Złoty most” bardziej mi się podobał. Śmieszyło mnie wprowadzenie na początku książki Casanovy, ale można przymknąć na to oko. Obie lektury na pewno spodobają się dziewczyną, które nadal wierzą w prawdziwą miłość, która pokona wszelkie przeciwności. Książki balansują na granicy naiwności, są jednak lekkie i przyjemne. Doskonałe dla osób, które chcą się rozerwać i nie oczekują od książki czegoś głębszego.

 


Patrycja Żurek
                                                      Za książkę dziękujemy:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz