"Sekrety drugiej wojny światowej. Wojna mózgów" autorstwa Briana Johnsona to książka oparta na serialu BBC "The secret war". I to się czuje przez całą książkę. Już od pierwszych stron jest jasne, że nie mamy do czynienia z literaturą, a pozycją dokumentalną z licznymi danymi technicznymi. Tak licznymi, iż niejednokrotnie zastanawiałam się, czy oby nie czytam podręcznika technicznego. To sprawiło, że dla mnie - kobiecie od dziecka interesującej się historią, tą pozycję czytało się niezwykle ciężko.
Wbrew pozorom - jak na pracę dokumentalną w książce panuje chaos. Nie tyle chaos związany z faktami historycznymi, co z przedstawianymi danymi technicznymi właśnie. Autor niejednokrotnie na tej samej stronie stosuje miary kontynentalne i anglosaskie, co niezwykle utrudnia lekturę, zaś chcąc porównać parametry poszczególnych rodzajów broni, zmusza do korzystania z kalkulatora miar (w moim przypadku) lub przeliczania w pamięci parametrów (dla bardziej zaawansowanych). Po pozycji tego rodzaju można by było oczekiwać, by autor zastosował jeden system miar, nie zaś pozostawiał to czytelnikowi.
Słabą stroną są również ryciny i zdjęcia - często wręcz nieczytelne. Małe, niewyraźne z całą pewnością nie spełniają swej funkcji - obrazowania i ułatwienia zrozumienia tekst. O ile w wypadku zdjęć osób nie ma to jakiegoś większego znaczenia, o tyle w przypadku zdjęć urządzeń, maszyn, planów lub rycin, niejednokrotnie całkowicie mija się z celem. Z całą pewnością lepszym zabiegiem byłoby zastosowanie większych i wyraźniejszych reprodukcji (co wpłynęłoby na obszerność książki, a w konsekwencji zapewne także jej cenę), lub też skorzystanie z kodów QR, co z powodzeniem już stosowano. Z całą pewnością można by dzięki temu uzyskać efekt powiązania z serialem, co z całą pewnością przełożyłoby się na lepszą "przyswajalność" informacji zawartych w książce.
Książkę mogę polecić osobom zajmującym się historią drugiej wojny światowej od strony techniki wojennej wówczas stosowanej. Dla typowego humanisty zafascynowanego historią od strony zdarzeń i wydarzeń - może być ona zbyt ciężka i zbyt techniczna. Chociaż nie można autorowi nie oddać, że wykonał naprawdę kawał solidnej naukowej pracy.
Książkę do recenzji udostępniło wydawnictwo Zysk i s-ka.
Zdecydowanie nie dla mnie :x
OdpowiedzUsuń