poniedziałek, 3 października 2011
Kobiety z...
Tytuł: Dziewczęta z Szanghaju
Autor: Lisa See
Wydawnictwo: Świat Książki
Chyba każdy czeka na książkę, która sprawi, że nie będzie można się od niej oderwać przez najbliższą noc. Tak właśnie czyta się ostatnią wydaną u nas powieść amerykańskiej pisarki Lisy See. Wcześniej w Polsce zostały wydane jej słynne książki: "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz", "Miłość Peonii" i historia rodziny autorki pt"Na Złotej Górze". Wszystkie te pozycje traktują o Chinach i kulturze chińskiej, ponieważ See jest w 1/4 Chinką. Nie inaczej jest tym razem-autorka zabiera nas w emocjonującą i pełną wrażeń podroż kreśląc obraz chińskich emigrantów w Stanach Zjednoczonych XX wieku.
Głównymi bohaterkami "Dziewcząt..." są dwie siostry-Pearl i May, beztroskie i zamożne mieszkanki kosmopolitycznego Szanghaju. Pracują jako modelki reklamujące papierosy, żyją w eleganckim i pełnym wygód świecie.Wydaje się , że rzeczywistość ówczesnych Chin nie ma na nie zupełnie wpływu, ale do czasu...Ojciec sióstr popada w długi i postanawia wydać je za mąż, co dla tych wyzwolonych i beztroskich panien jest nie do pomyślenia,ale i tak muszą się zgodzić z wola ojca. Jeszcze większym ciosem okazuje się japoński atak na Szanghaj, który do reszty niszczy dotychczas ustabilizowane życie sióstr. Pozbawione jakiegokolwiek oparcia zabierają matkę i ociekają z miasta próbując dostać się do Ameryki.Ich ucieczka przed Japończykami(ludźmi-małpami jak są tu nazywani) jest pełna dramatycznych wydarzeń, a to co je spotka na drodze do wolności będzie miało wpływ na ich dalsze życie za oceanem.
Autorka tworzy opowieść pełną cierpienia, ale i nadziei; w końcu po paśmie nieszczęść i upokorzeń Pearl i May doczekają się ustabilizowanego życia w dostatku . Ważnym elementem, jeśli nie najważniejszym jest historia dojrzewania i zmiany sposobu myślenia bohaterek-od beztroskich córek do odpowiedzialnych i rozważnych kobiet, doświadczonych przez życie. Dotyczy to także macierzyństwa, które w dziwny, ale i piękny sposób na zawsze połączy obie siostry. See, tak jak w innych powieściach odwołuje się do kobiecej solidarności, która pozwala przetrwać największe burze.Interesujący jest także opis chińskiej diaspory w Los Angeles, rządzącej się swoimi prawami. See porusza także problemy ówczesnych Chińczyków w Stanach np zjawisko tak zwanych papierowych synów, anachroniczne już relacje rodzinne, czy emancypację Chińskich kobiet. To wszystko sprawia,ze "Dziewczęta..." są bardzo kobiecą powieścią, lecz tak jak inne książki See ta także powinna spodobać się mężczyznom, wszak dobra literatura nie uznaje podziału na płeć.
Dla mnie osobiście " dziewczęta z Szanghaju", to przede wszystkim opowieść o dziedziczeniu rozumianym jako dziedzictwo emocjonalne, rodzinne i kulturowe. Pearl i May w młodości odrzucając to, co chińskie, podkreślając swoją "zachodniość" i kpiąc z tradycjonalistycznej matki w wieku dojrzałym doceniają wartość i siłę swojej rodzimej kultury. Historia zatacza koło-wszystko ma swoje miejsce i swój czas... i to właśnie jest piękne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz