niedziela, 15 grudnia 2013

„Diabeł” - Alfonsa M. di Nola - recenzja

W 1926 roku miał miejsce ostatni w Polsce proces o czary. Skromny udział w tej sprawie miał ojciec mojej babki – aby namówić czarownicę do odczynienia wcześniej rzuconego uroku, wybił czarownicy dwa zęby… Cały proces został opisany w książce „Czary w Wieliszewie”. Tyle tytułem luźnego wstępu.

„Diabeł” Alfonsa M. di Nola jest doskonałym studium zła, wydanie go przez Universitas to gwarancja, że pozycja jest bardzo dobra i rzetelna. Uzupełnienie tekstu stanowi ok. 150 rysunków.

To potężna monografia dotycząca diabła, pokazująca go na przestrzeni dziejów – od powstania/narodzin do chwili obecnej. Punktem wyjścia dla autora jest dzisiejsza wszechobecna, głęboka fascynacja diabłem. Czy może doprowadzi ona do eskalacji zła? Czy też jest to zjawisko falowe, powtarzające się w różnych okresach historycznych?

Postać diabła przybierała wiele form – w zależności od czasu oraz miejsca, w którym się pojawiał. W książce pokazany jest schemat uosabiający zło z diabłem, przedstawiona została demonologia irańska oraz jej wpływ jaki wywarła na wierzenia Słowian. Mitologia rzymska, nordycka, germańska są przepełnione personifikacjami zła. Książka przedstawia również demonologię wschodnią oraz tradycję judaistyczną. Najobszerniej w tej materii opisane jest chrześcijaństwo.

Mimo wielu różnic kulturowych, w każdej z nich występuje diabeł – jego personifikacja jest zależna od miejsca oraz czasu rozwoju kultury. Od zarania dziejów ludzie upatrywali w nieszczęściach działania złych mocy. Następnym krokiem w ewolucji zła była jego personifikacja. Wilkołaki zrodziły się w Europie, jako wizualizacja strachu przed wilkami. Smok pierwotnie był demonem pogodowo – meteorologicznym, który przynosił deszcz a ogonem wzbudzał wichury. W wiekach średnich diabeł zyskał nowych współpracowników – ludzi: czarowników i czarownice. Aby walczyć ze wspólnikami Szatana dominikanin o. Sprenger napisał w XV w. Młot na czarownice (pierwsze polskie wydanie, Kraków 1614), który stał się podręcznikiem dla inkwizytorów – dziś wiemy, że podręcznik wyrządził więcej złego niż ktokolwiek by przypuszczał. Jego dzieło nie było pierwszym tego typu dokumentem, instrukcje jak zwalczać siły diabelne powstawały już w IX wieku.

Jak już wspominałem inspiracją do powstania książki było pojawienie się diabła w mass mediach. Autor opisuje jak diabeł trafił na szczyt popularności. Diabeł istniał w świadomości człowieka od początku jego istnienia a książka jest zapisem jego dziejów i ewolucji. Autor wykazuje, że dzisiejsza retoryka jaką proponuje chrześcijaństwo, może powodować marginalizację wykluczonych grup społecznych, które są obarczane za zło na świecie. Takie postepowanie może prowadzić do zintensyfikowania się negatywnych cech wśród członków tych grup.

Pozycja ta jest opracowaniem naukowym, może być trudna w odbiorze dla osób które lubią lekką lekturę. Czytelnik, który chce pogłębić swoją wiedzę z zakresu, mitologii, kultury oraz demonologii – powinien koniecznie sięgnąć po tę pozycję. Bardzo dużym plusem książki są rysunki, które przedstawiają postaci diabłów z różnych okresów i kultur. Stanowią one bardzo ciekawy materiał uzupełniający. Autor opatrzył książkę indeksem, który jest bardzo pomocny przy systematyzowaniu przeczytanego materiału.

Recenzję napisał: Piotr Kowalik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz