piątek, 23 grudnia 2011

Brak złudzeń - Marcin Pietraszek - recenzja


Książka jest pierwszą epicką powieścią Marcina Pietraszka..
Zasadniczym problemem podejmowanym w niej przez autora jest sens ludzkiego życia.

Książkę czyta się łatwo- raz wypowiedzi głównego bohatera pisane są w pierwszej osobie a raz w trzeciej. Omawiane są w niej problemy współczesnego człowieka jakim jest Walenty (były pacjent Zygmunta-psychiatry). Mówi on o swoich przeżyciach miłosnych, o kobietach zapoznawanych na portalach randkowych, o samotności, o kobiecie spotkanej na randce w ciemno.

Potencjalnego czytelnika może zainteresować tematyka chorób psychicznych jakimi są anoreksja, bulimia, depresja a nawet samotność i miłość. Oprócz Walentego poznajemy kolejną klientkę Zygmunta- Ewelinę i jej matkę dążącą do ideału, dla której wygląd jest najważniejszy. Zygmunt chce pomóc Ewelinie, ale również musi spotkać się z matką, aby sprawdzić czy ta nie wywiera na nią dużego wpływu. Zygmunt umawia się z kobietą i…

Po przeczytaniu ‘Braku złudzeń’ moje odczucia są mieszane. Miałam wrażenie jakby autor mówił raz o sobie a raz o głównym bohaterze. Wnioski jakie nasuwają mi się po przeczytaniu to: „Życie toczy się dalej. Jesteśmy jego częścią- nie całością” oraz „Człowiek nigdy nie wie, kiedy otrzyma szansę od losu. Kiedyś może to być ostatnia szansa. Ostatni przebłysk nadziei.”

Książkę polecam tym wszystkim, którzy tracą sens życia. Aby spojrzeli na świat z perspektywy tego, że innym też jest ciężko, że nie są sami na świecie ze swoimi problemami, że nie wokół nich kręci się wszechświat.

„-W filmach co chwilę zdarzają się sytuacje, coś się zmienia, ktoś na kogoś wpada i zaraz idzie z nim do łóżka, ktoś kogoś poznaje i po chwili są przyjaciółmi… Ale prawdziwe życie tak nie wygląda; w prawdziwym życiu sytuacje się nie zdarzają[…]
-Opowiedz mi o prawdziwym życiu[…]
Prawdziwe życie? Ludzie mijają się, owszem. Czasem wymieniają ze sobą kilka słów. Najbardziej ekstremalne zdarzenia polegają na tym, że krzyczą na siebie lub śmieją się – czasem do siebie. Ale inne rzeczy? Jaki zaledwie procent ludzi ich doświadcza? Albo odwrotnie: ile procent ludzi nie przeżywa w ciągu dnia niczego innego niż jedno „dzień dobry” podczas zakupów w osiedlowym sklepie? Potem czekają cały dzień na „Klan”, a wieczorem jedzą kolację i idą spać. Już jutro kolejne „dzień dobry”.”

Recenzję napisała: Agnieszka Gawarecka



Książkę otrzymaliśmy od 

1 komentarz:

  1. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
    dużo szczęścia i słodyczy
    każdy z Dwóch Włóczykijów
    Ci dzisiaj szczerze życzy! :)

    OdpowiedzUsuń