Na rynku wydawniczym jest teraz ogromny wybór książek dla dzieci. Tak naprawdę ciężko wyszukać z tej ilości odpowiadający nam tytuł. W jednym kuszą nas wspaniałe ilustracje, w drugim mądry tekst , a innym dosłownie wszystko razem wzięte.”Dociekanki małej Janki” zachęcają bardzo ładną okładką z której uśmiecha się do czytelnika sympatyczna blondyneczka.
Główna bohaterka jest ogromnie ciekawską, miłą dziewczynką . Ma wspaniałą, bujną wyobraźnię, dzięki której potrafi bawić się dosłownie wszędzie i każdym przedmiotem. Raz będzie to miotła, której jest zimno i zmęczyła się po podróży, innym razem są to łyżeczki, które mogą być księżniczkami czy też kosmonautami. Oj nuda Jance nie groziła. Ważnym ogniwem opowiadań są jej rodzice i dziadkowie. To z nimi najlepiej i najciekawiej spędza czas . Z babcią łączy ją wspaniałe porozumienie dusz.
Dziewczynka jest otoczona ciepłem bliskich i to ciepło bije z każdej strony książeczki. Autorka bardzo umiejętnie przedstawia okiem dziecka widziany przez niego świat. Dużo oglądanych rzeczy sprawia kłopot, czy też nie do końca jest przez nie rozumiane. Bo jak pojąć w wieku trzech lat co to znaczy np. tolerancja i dlaczego mały Bob o czarnej skórze już nie bawi się razem z nią w piaskownicy. Trudno również zrozumieć dlaczego Maszka w przedszkolu, mimo że jest miła i sympatyczna nie może grać w piłkę. W książeczce znajduje się dziewiętnaście historyjek, w każdej autorka ukryła jakieś przesłanie a Janka poznaje nowych przyjaciół i uczy się otaczającego świata.
Ogromnie mnie ta książeczka pozytywnie zaskoczyła. Obserwacje robione przez małą dziewczynkę są ogromnie trafne i niejeden dorosły mógłby się z nich wiele nauczyć. Ważny jest styl autorki. Nie mamy mu moralizatorskich wykładów tylko lekkie opowiadania, które absolutnie nie nużą, lecz powodują ogromne zaciekawienie i niejednokrotnie wywołują uśmiech na twarzy. Tekst świetnie trafia do młodego czytelnika, który dopytuje się – co dalej, co dalej.. Książeczkę ilustrował Mateusz Stefanko, rysunków jest jednak niewiele a szkoda, bo świetnie uzupełniają tekst.
Bajeczka przeznaczona jest dla dzieci od lat pięciu i myślę, że jest to odpowiedni przedział wiekowy. Co prawda Jankę poznajemy już zaraz po urodzeniu i towarzyszymy jej przez parę lat jednak poruszane problemy nie należą do najłatwiejszych.
Miło było spędzić czas z Janką , szkoda tylko, że tak krótki. Myślę, że jej historyjki będą świetną pomocą dla zmęczonych rodziców, którzy mają problem z wyjaśnianiem dziecku niektórych spraw. Znajdą tu odpowiedzi na wiele pytań, lecz najważniejsze, że spędzą razem czas, który na pewno pozostanie młodemu czytelnikowi w pamięci. Oby więcej takich bajek, Zdecydowanie polecam.
Małgorzata Pyzik
Za książkę dziękujemy:
Coś dla młodszej siostry :)
OdpowiedzUsuń