piątek, 24 stycznia 2014

S. Cenckiewicz - "Wałęsa. Człowiek z teczki" - recenzja

Zrecenzować tę książkę w oderwaniu od subiektywnej oceny Lecha Wałęsy wydaje się być rzeczą niemożliwą. Nie sposób bowiem nie zgodzić się z faktem, iż jest to chyba jeden z najbardziej kontrowersyjna postać powojennej polityki w Polsce. Nie mniej jednak zrobię wszystko, by ocenić książkę, nie zaś jej bohatera.

Na początku warto przedstawić autora. Sławomir Cenckiewicz jest doktorem habilitowanym nauk historycznych, w latach 2001 - 2008 pracownik IPN, w 2006 r. przewodniczący Komisji ds Likwidacji WSI. Jest autorem wielu pozycji dotyczących najnowszej historii Polski, ze szczególnym uwzględnieniem działań SB oraz polskich opozycjonistów.

Książka to bogate źródło informacji o życiu Lecha Wałęsy od dnia jego narodzin po czasy obecne, mające w ocenie jej autora stanowić swoistą odpowiedź na najnowszy film Andrzeja Wajdy. Autor skupia się najbardziej, co oczywiste, na okresie od wydarzeń 1970 r. w Gdańsku, kiedy to rozpoczyna się prawdziwa kariera polityczna Lecha Wałęsy. Tekst, jak na pracę historyczną przystało, obfituje w odniesienia i cytaty z materiałów źródłowych. I pod tym względem praca bardzo mi się podobała.

Co mam do zarzucenia autorowi to narzucanie czytelnikowi swojej oceny sytuacji. Autor nie ukrywa, iż niechęć to najłagodniejsze z określeń uczuć jakie żywi do bohatera swej książki, co jednak nie daje mu prawa do grania na uczuciach czytelników, jak robi to chociażby opisując historię czteroletniego Grzesia. Takie fragmenty sprawiają, że z poziomu rzetelnej pracy historycznej książka zaczynała mi trącić tabloidowym stylem. Zupełnie zresztą niepotrzebnie, gdyż czytelnikom tego rodzaju literatury nie zbywa na inteligencji, by prawidłowo ocenić zachowanie Lecha Wałęsy, zarówno w aspekcie prawnym jak i moralnym.

Nie ukrywam, zasiadając do czytania postawiłam sobie na celu zupełnie obiektywnie ocenić tę pozycję. Bez naleciałości z dotychczas uzyskanej, mocno fragmentarycznej wiedzy, na temat współpracy Lecha Wałęsy z SB. Autor przekonał mnie do stawianych przez siebie tez, dla równowagi chciałabym zatem zapoznać się ze stanowiskiem obrońców dobrego imienia byłego Prezydenta. Tym bardziej, że jego własne wypowiedzi pod adresem S. Cenckiewicza jedynie upewniają mnie w prawdziwości zarzutów stawianych w książce.

Książkę otrzymałam dzięki wydawnictwu Zysk i s-ka.

2 komentarze:

  1. Słyszałam o tej książce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Nie lubię polityki, ale może kiedyś przeczytam .. : )
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja tę książkę czytałam. Rzeczywiście, postać kreowana na ikonę polskiej polityki jest tu przedstawiona w całkowicie innym, niekorzystnym świetle. Niemniej jednak, niezależnie od przekonań politycznych i osobistych sympatii czy antypatii względem pana Wałęsy, uważam, że jest to dosyć istotna pozycja.

    OdpowiedzUsuń