Istnieje wiele publikacji
próbujących zgłębić zagadnienia sensu istnienia, pojąć czym
jest szczęście, jak je osiągnąć i czy kondycja naszego ciała ma
wpływ na stan ducha. "Chodząca mądrość" jest książką
próbującą podejść do tych zagadnień od strony jeszcze nie
spotykanej. Jakby przez pryzmat psa. Porównując jego spojrzenie i
oczekiwania wobec świata z podejściem i oczekiwaniami człowieka.
Czy to porównanie jest konieczne? Aby nabrać dystansu do siebie,
świata i podejmowanych decyzji - może tak. Ale czy "smaczne"?
Myślę, że nie.
Gotham Chopra jest przede
wszystkim synem swojego ojca. Czyli znanego lekarza, pisarza,
filozofa którego dziesiątki publikacji znane i doceniane są na
całym świecie. W Polsce postać ta jest może mniej znana, lecz
dzięki tej książce na której również widnieje jego imię (i
nazwisko) jako jej współtwórcy, obu panów poznamy bliżej. Po
przeczytaniu "Chodzącej mądrości" odnoszę wrażenie, że
poprzez jej publikację, autorowi zależy na dwóch rzeczach.
Znalezieniu z ojcem wspólnego języka i jakby dorównaniu mu.
Świadczy o tym przede
wszystkim struktura książki. Czyta się ją wprawdzie lekko, ale ma
się wrażenie, że jest ona mocno wymuszona. Każdy rozdział
zaczyna się pseudofilozoficzną rozmową z ojcem na tematy
egzystencjalne. W całej powieści natomiast dominuje miłość do
psa, okazywana za pomocą słów ale w różnej postaci. Osobiście
odniosłam wrażenie, że miłość ta jest większa niż do własnego
dziecka. Małego Krishu. Autor opisuje bezwarunkowe wspaniałe
uczucie psa do jego pana, stawiając je jako wzór. Natomiast sam
opisując iż "pokochał" i zaczął interesować się
synem prawie po roku jego życia, gdy ten był już w miarę
komunikatywny i mówiąc iż Super Bowl z mistrzostwem Red Sox'ów
nad Yankessami jest dla niego cudem a nie poród i przyjście na
świat potomka- zaprzecza wartościom które tak bardzo ceni u psów.
Ceni je u zwierząt, lecz sprawia wrażenie iż nie potrafi ich
przełożyć na własne życie.
Również opowieść o
przyjaźni z Michaelem Jacksonem była dla mnie pokazaniem i jakby
apelem mówiącym: "Ja też jestem wartościowym człowiekiem.
Nie tylko mój ojciec. Moją osobę również cenią i szanują".
Nie wątpię w to. Przez karty tej powieści przedziera się
wiele mądrości, jak również ciepła i humoru.
Jednak nie ja jestem
grupą docelową tej powieści.
Recenzję napisała: SYLWIA PIETRYGA
Książkę otrzymaliśmy od:
Czytałam. Niesamowcie mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńJa tym razem się nie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuń