Zadanie konkursowe:
W komentarzu poniżej napisz w 5 zdaniach: Jak najlepiej uczcić pierwszy dzień wakacji?
Czas trwania konkursu:
Na komentarze czekamy od: 24.06. - 28.06.2011r.
Ogłoszenie wyników: 29.06.2011
Nagroda:
Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki "Tak dobrze, że aż źle" - Jolanta Kwiatkowska
Osiągnęła przecież to, co najważniejsze: miała pracę i mieszkanie, była niezależna i wolna. Balangowała, szalała, podróżowała. Leniuchowała i realizowała najbardziej zwariowane pomysły. Jednak ignorowane cyferki podniosły bunt uznając, że należy im się większe zainteresowanie. Podszczypywały, szturchały, trącały i tarmosiły. Efekt dopominania się przez metrykową datę swoich praw, bohaterka opisała w pamiętniku nietypowych świąt.
Bohaterką "Tak dobrze, że aż źle" jest jedna z młodych kobiet, które mijamy na klatce schodowej, na ulicy, w sklepie. Dziewczyna, która do tej pory o magicznej trzydziestce nie chciała nawet słuchać, czytać ani tym bardziej uznać tej daty za szczególnie interesującą. Ją interesowało barwne życie, które zamierzała prowadzić jeszcze bardzo długo. Była przekonana, że cyferki widniejące na papierku zwanym metryką akurat w jej życiu niczego nie zmienią.
Zasady:Bohaterką "Tak dobrze, że aż źle" jest jedna z młodych kobiet, które mijamy na klatce schodowej, na ulicy, w sklepie. Dziewczyna, która do tej pory o magicznej trzydziestce nie chciała nawet słuchać, czytać ani tym bardziej uznać tej daty za szczególnie interesującą. Ją interesowało barwne życie, które zamierzała prowadzić jeszcze bardzo długo. Była przekonana, że cyferki widniejące na papierku zwanym metryką akurat w jej życiu niczego nie zmienią.
- W komentarzu poniżej proszę pozostawić swojego maila, by w razie wygranej można było się z Tobą skontaktować.
- Zwycięzców konkursu wybierze administracja bloga.
- Z zwycięzcami konkursu skontaktujemy się mailowo.
Pierwszy dzień wakacji... Wezmę córkę, męża i psa, pojedziemy na łąki za miasto, rozłożymy koc, wlejemy do kubków kawę i będziemy słuchać śpiewu kamieni:). W domu zostaną zegarki i komórki, w domu zostaną kłopoty i niezapłacone rachunki - w końcu mamy wakacje! Do miasta wrócimy dopiero wtedy, gdy gwiazdy zaczną mrugać, komary zgłodnieją i skończą się kanapki:). Wakacje, nie wakacje - zawsze najlepiej z tymi, których kochamy!!!:))
OdpowiedzUsuńIza.
iza.sadowska01@gmail.com
pójść na łąkę i zatańczyć z wiatrem, poczuć źdźbła trawy pomiędzy palcami, chwycić mocno słońce i przyciągnąć do siebie, sięgnąć myślami chmur, nazrywać polnych kwiatów, otworzyć szeroko ramiona, nabrać świeżego powietrza i krzyknąć: witaj lato!!!!!! ile sił w płucach :)
OdpowiedzUsuńelle
emill1@op.pl
Gdy pierwszy dzień wakacji nadchodzi,
OdpowiedzUsuńwszystkich radosny dreszczyk przechodzi,
więc trzeba ten dzień uczcić godnie,
by poczuć się miło i swobodnie.
Zrób więc w tym dniu coś szalonego,
coś, czego pragniesz, coś niecodziennego.
Zrób w tym dniu coś tylko dla siebie,
coś szczególnego, co rozraduje ciebie.
Spełnij w tym dniu jakieś swe pragnienie,
zrób sobie prezent - podaruj sobie marzenie.
Wówczas pierwszy dzień wakacji uczcisz należycie
i zapamiętasz ten dzień na całe swoje życie.
Dorota - pandora14@op.pl
Odświeżę kocyk.
OdpowiedzUsuńOdkurzę półkę z książkami nieprzeczytanymi.
Upiekę wyjątkowe ciasto i ugotuję wyjątkowy kompot z wiśni.
Zaprzęgnę "Zaczarowaną dorożkę" i pojadę na "Wichrowe Wzgórza"lub skierują dorożkę na "Północ i Południe",tam odkryję "Tajemnicę Sosnowego Dworu" i pozbieram "Rozsypane wspomnienia"
Lato,co Ty na to?
Po pierwsze trzeba wybrać jeden najbardziej już niepotrzebny zeszyt. Resztę książek i zeszytów zgarnąć do kartonu, zakleić i wynieść do piwnicy i nie wyciągać aż do września/października. Zwołujemy do akcji sporą ilość znajomych i wieczorem urządzamy uroczyste ognisko. Kiełbaski grillujemy nad ogniskiem z wybranych wcześniej zeszytów i cieszymy się, ze czeka nas teraz 2/3 miesiące wakacji :)
OdpowiedzUsuńdodocia
dodocia@buziaczek.pl
Pierwszy dzień wakacji które dopiero nadejdą spędzę w pociągu. Przez paręnaście godzin będę jechał z paroma przesiadkami na Podkarpacie, aż pod Słowację w rodzinne strony do rodzinki. A tam chcę się zabrać za czytanie i pisania, czyli to co kocham. Może uda mi się napisać parę opowiadań?
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień wakacji. Otwieram oczy o jakiejś nieprawdopodobnie późnej godzinie... Właściwie świętować zaczęłam już w nocy czytając tak długo, aż światło lampki zaczęło konkurować z szarym przedświtem.
OdpowiedzUsuńTeraz pokój tonie w słońcu. Przeciągam się leniwie. Żadnych budzików, żadnych spóźnień, żadnych terminów. Wolność!
I tyle możliwości.
Jak wypuszczony z kojca szczeniak, plącząc się o własne nogi chcę wykorzystać ten dzień do maksimum. Obwąchać całe otoczenie, zaprzyjaźnić się z całym światem. Ale przecież nie cały świat ma wakacje. Kto więc doceni to uczucie swobody, wszechogarniające pierwszego wolnego dnia? Tylko "na łonie natury" taki wspaniały nastrój ma szansę współbrzmieć z otoczeniem.
I taki jest właśnie mój sposób na uczczenie pierwszego dnia wakacji. W lesie, nad rzeką, nad jeziorem... Koniecznie w plenerze.
Niezależnie od pogody.
W pierwszy dzień wakacji najlepiej położyć się na hamaku, gdzieś w ciszy, gdzieś w oddali, zajadając pyszny przysmak, delektując się ciepłym słońcem i zaczytać... w stronicach dawno zapomnianej powieści:)
OdpowiedzUsuńonlyme30@o2.pl