sobota, 12 lipca 2014

"Anna German: Uśmiechaj się" - Volga Yerafeyenka RECENZJA

"Anna German: Uśmiechaj się" to już druga wydana książka białoruskiej autorki. Volga Yerafeyenka zadebiutowała w 2013r. publikacją: "Seks kontra ZSRR".Obie pozycje ukazały się nakładem Wydawnictwa Novae Res.

Książeczka ta z założenia miała być optymistyczną opowieścią o Annie German, ukazującą wesołe zdarzenia, śmieszne dialogi czy sytuacje, komiczne sceny, które wspominają ludzie o otoczenia German, a także sama bohaterka (wywiady, proza). Humor tej książki jednak nie polega wyłącznie na tych wypowiedziach czy fragmentach tekstów, ale ujawnia się już w warstwie redakcyjnej. Przy tej pozycji doskonale bawią się wszyscy - autorka, wydawca, bohaterowie i czytelnicy.

O Annie German opowiadają ludzie, którzy znali ją dzięki współpracy muzycznej (m.in. A. Kaczalina, A. Płonczyński), nauce na studiach (B. Gorlicka) czy mieszkaniu w bliskim sąsiedztwie (B. Piotrowska). To daje bardzo szeroką perspektywę spojrzenia na Annę German nie tylko jako na muzyka, ale przede wszystkim na człowieka. B. Piotrowska na przykład wspomina także matkę piosenkarki, podkreślając dobroć i empatię, które cechowały Irmę Berner i jej córkę.

Anna German, jaka wyłania się z kart tej książki to ciepła, inteligentna kobieta, zwyczajna dziewczyna - nie pewna siebie gwiazda, która czuje się nadczłowiekiem. Anna German potrafiła się śmiać. I to śmiać się głównie z siebie, cechował ją niesamowity dystans (nawet jeśli chodzi o jej największy kompleks - wzrost). Nie należała do osób obrażalskich, łatwo wpadających w złość, przeciwnie, wszelkie sytuacje, nawet te trudne czy kuriozalne potrafiła skomentować humorem.

Cytowani w tej publikacji przyjaciele (bliżsi i dalsi) Anny German żartują sobie z koleżanki, co jeszcze dobitniej pokazuje, jak wielkie poczucie humoru miała sama bohaterka anegdot. Wiele z przytoczonych historii to żarty sytuacyjne. Czytelnicy dziś będą się uśmiechać, ale uczestnicy tych scenek z pewnością zaśmiewali się do łez, wspominając je latami.

Zaledwie 60-stronicowa książeczka to prawdziwy skarb dla każdego fana twórczości (i życia) Anny German. Znajdują się tu bowiem niedostępne w Polsce materiały, dotyczące pracy piosenkarki w ZSRR (nagrywanie płyt, koncerty, wywiady). Mimo iż ta pozycja jest tak krótka, daje jednak wiele informacji, które poszerzają wiedzę na temat piosenkarki, dopełniają znany już wizerunek gwiazdy. To nie tylko książka pokazująca tę, jak się wydaje, beztroską stronę Anny German, ale to także dokument, z którego można wyczytać co nieco o "tamtych czasach", o zamierzchłej kulturze, statusie, jaki wówczas miała piosenkarka, ciężkiej pracy i wielu trudnościach, z którymi trzeba było sobie różnie radzić.

Kinga Młynarska
http://dajprzeczytac.blogspot.com/

Za książkę dziękujemy:

2 komentarze:

  1. Anna German niewątpliwe postać godna uwagi, a poza tym bardzo lubię pióro autorki

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety książka nie jest w moich klimatach :(

    OdpowiedzUsuń