niedziela, 13 października 2013

Paul McCartney ŻYCIE - recenzja

"John był nieudacznym ojcem, Paul ciężko pracującą matką, która stara się wszystko spianać, George był nieco burkliwym nastolatkiem, a Ringo beztroskim dzieciakiem z modelem samolotu w ręku. Tak to funkcjonowało". Tyle w skrócie można powiedzieć o The Beatles. Oczywiście to mocne spłycenie w celu uzyskania jakiegokolwiek, lecz zbliżonego, wizerunku tego najpopularniejszego zespołu wszechczasów (według Recording Industry Association of America).

Aby zrozumieć skąd to się wszystko wzięło, należy sięgnąć po doskonale przygotowaną biografię Paula Mccartneya przygotowaną przez Petera Ames Carlina. Książka wchodzi w skład serii "Życie", która zapoczątkował Philip Norman, biografią Johna Lennona.

Autor Peter Ames Carlin w rzetelny, dziennikarski sposób przedstawił życiorys tego twórczego artysty. Dowiadujemy się o zaletach i wadach McCartneya. Jego sile i słabościach. Dzięki tej książce, która w kolejności chronologicznej przedstawia każdy etap życia Paula zaczynając od czasów szkolnych jesteśmy w stanie wyobrazić sobie i zrozumieć jak stał się tym kim jest teraz. Przymknąć oko na "wybryki", które w między czasie popełniał (narkotyki, dziwny "książęcy" ślub z Heather Mills w 2002 r.), poznać bliżej długoletnią walkę sądową między ex-beatlesami, i w dalszym ciągu odczuwać szacunek i podziw z dodatkowym zrozumieniem wszystkich zachowań. Bycie twórczym artystą, do tego takim perfekcjonistą jakim jest Paul to bardzo duże piętno i wyzwanie. Któremu osobiście uważam, że ten człowiek podołał.

Nie chcę aby recenzja ta była spoilerem, dlatego nie będę szczegółowo przedstawiała jej zawartości. Zachęcę jednak gorąco do sięgnięcia po tą pozycję. Dzięki niej dowiadujemy się, że nasi idole są tak samo a może nawet jeszcze bardziej "popaprani emocjonalnie", a dodatkowo muszą być do tego jeszcze silniejsi niż my. Bowiem to oni stoją na świeczniku, i są oceniani przez miliony. Jak nie miliardy osób. Ile kosztuje ich emocjonalne braterstwo (tutaj na przykładzie Paula i Johna Lennona) pośród flash'ów, tragedii osobistych, codziennego życia nastawionego na samorealizację i spełnienie wewnętrzne.

Peter Ames Carlin sprawił, że przez ostatnie dni znów wsłuchuję się w stare, dobrze znane nuty z repertuaru The Beatles, ale również zespołu Wings (który Paul tworzył ze swoją pierwszą żoną Lindą), jak również w te z jego solowych płyt. Wydaje mi się, że prawdą jest to, że po wydanej biografii wzrasta sprzedaż dzieł danego artysty, którego przedstawiano. I chociaż muszę przyznać, że książki tej nie da się przeczytać jednym tchem, zostawia ona po sobie bardzo dobre wrażenie. Dzięki uwzględnieniu każdego okresu w życiu Paula i jego "spraw" którymi poza nim samym, żyli przede wszystkim fani. Książka ta pozawala również poznać bliżej Johna Lennona. Nie ukazując żadnego z nich tylko w kolorowych barwach. Co dodaje jej wiarygodności.

Sylwia Pietryga

Za recenzje dziękujemy:



1 komentarz: