wtorek, 6 sierpnia 2013

„Tłumaczenia filmowe w praktyce” - Grażyna Adamowicz-Grzyb - recenzja

Czy mieliście czasami tak, że zastanawialiście się, jak można było przetłumaczyć w ten sposób tytuł filmu,? Albo oglądając film z lektorem w tle słyszycie oryginalny tekst i śmiejecie się pod nosem z tłumaczenia? Ja tak miałam i to nie raz, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po książkę pani Grażyny Adamowicz-Grzyb „Tłumaczenia filmowe w praktyce”, bo mimo że jestem w tej dziedzinie laikiem, to lubię poznawać takie ciekawostki, zwłaszcza, kiedy marudzę, to chcę wiedzieć, czy mam do tego podstawy.

Autorka od ponad 20 lat pracuje jako redaktor i tłumacz audiowizualny dla TVP S. A. Jest absolwentką filmoznawstwa, historii, marketingu politycznego i medialnego. Oprócz tej książki wydała wcześniej: „Jak redagować napisy do filmów” oraz edukacyjną serię książek dla dzieci o kulturze i sztuce: „Dzieci pytają i poznają (m. in. Filmowe rymowanki”). Jest Członkiem zwyczajnym Stowarzyszenia Autorów ZAiKS oraz Stowarzyszenia Tłumaczy Audiowizualnych STAW. Współpracuje również z Fundacją Helsińską w Warszawie w ramach Festiwalu Filmowego WATCH DOCS.

Tłumaczenia filmowe w praktyce” są odpowiedzią autorki na brak tego typu publikacji na polskim rynku wydawniczym. Książka ta ma na celu popularyzację wiedzy z dziedziny tłumaczeń audiowizualnych z praktycznego punktu widzenia. I obalenie mitu, że tłumaczenia audiowizualne to nic trudnego. Przeciwnie, jest to złożony, wieloetapowy proces. Autorka porównuje tłumacza do multiinstrumentalisty. Musi posiadać on różnorodne umiejętności, od znajomości programów komputerowych, przez podstawy emisji głosu i nowoczesne techniki rejestracji dźwięku, po zasady poprawności językowej. Duży nacisk autorka kładzie na redakcję tekstu, jak również na sprawy techniczne.

Książka ta jest bardzo dokładnie opracowana. W pierwszym rozdziale zaczynamy od podstaw. Poznajemy rodzaje opracowań audiowizualnych, etapy pracy. Odpowiada na pytanie, co należy przełożyć, a co pominąć. Czym jest kod czasowy (time cod) i jak ważną odgrywa rolę. Autorka rozprawia się także z tak trudnym zagadnieniem, jak tłumaczenie tytułów i dlaczego jednak warto to robić. Dowiadujemy się również czym jest lista dialogowa i jak tłumaczyć, by nasz tekst nie odbiegał od tego co widać na ekranie.

Bardzo szczegółowo opisany również został rozdział na temat opracowania wersji polskiej filmów obcojęzycznych. Każde zagadnienie jest poparte przykładami i wyjaśnione, np. dlaczego polska wersja musi mieć skondensowaną formę w stosunku do wersji angielskiej.

Czy wiecie co to jest adiustacja filmu? Ja już wiem i wiem także, że adiustator ma bardzo odpowiedzialną pracę.

W dalszej części mowa jest o napisach i wersji lektorskiej. Pokazane są różnice, oraz jak zamieniać jedno na drugie. W skrócie opisana jest też historia dubbingu. Warto wspomnieć, że wymyślił tę wersję filmową Polak, Jakub Karol. Dla aktora dubbing to nie lada wyzwanie. Musi on nie tylko grać w tempie określonym przez oryginał, ale też oddać intencje bohatera, zachowując charakter jego wypowiedzi, tj. sapanie, mówienie w biegu, sapanie, siorbanie.

Autorka nie pomija również tłumaczeń filmowych dla osób niepełnosprawnych, niesłyszących czy niewidomych. Opowiada o najważniejszych zasadach tworzenia napisów na osób niesłyszących oraz jak tworzy się wersję dla niewidomych czyli audio-deskrypcję.

Na zakończenie są jeszcze wyjaśnione podstawowe pojęcia telewizyjno-filmowe takie jak roll, setka na planie czy wizytówki w filmie. Jest też rozdział o tantiemach, umowach, licencjach. Są wymienione również miejsca, w których autor uzyska pomoc w zabezpieczeniu swoich interesów. A także przykłady ćwiczeń, by doskonalić swój warsztat.

Pewnie zastanawiacie się, co ja zyskałam czytając tę książkę? Otóż bardziej zrozumiałam trud pracy jaki jest włożony, bym mogła obejrzeć film w języku, którego nie znam.

Książkę tę przeczytałam z przyjemnością, bo jest napisana prostym zrozumiałym językiem. Do tego jest podanych wiele przykładów i sama też mogłam się zmierzyć z własnymi pomysłami. Uważam, że tą książką uczący się tłumacze będą mogli bardzo pogłębić swoją wiedzę i umiejętności.

Te i inne książki Grażyny Adamowicz-Grzyb ukazały się w wydawnictwie FORTIMA, Tłumaczenia – Edukacja – Media. A wspominam o tym, ponieważ pozytywnie odebrałam tę książkę, dla dorosłego odbiorcy jest napisana prosto i zrozumiale, i to zachęciło mnie do poznania dwóch książek, tej autorki, dla dzieci, z serii „Dzieci pytają i poznają”.

A tę publikację, gdy choć trochę jesteście zainteresowani tym tematem, szczerze Wam polecam.

Recenzję napisała: Patrycja Kobak

                                                      Za książkę dziękujemy:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz