wtorek, 22 maja 2012

Téa Obreht - Żona Tygrysa - nowość wydawnicza - recenzja

Téa Obreht urodziła się w 1985 roku w dawnej Jugosławii. Dzieciństwo spędziła na Cyprze i w Egipcie, a kilka lat później wraz z rodziną wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Jej debiut literacki – fragment powieści Żona tygrysa, opublikowany w „New Yorkerze” – zdobył w 2010 roku pierwsze miejsce na liście Najlepszych Amerykańskich Lektur Nieobowiązkowych. Opowiadanie The Laugh ukazało się w „The Atlantic”, a następnie w antologii Best American Short Stories 2010. Opublikowała także tekst o łowcach wampirów w magazynie „Harper’s”. Była najmłodszą pisarką nominowaną na listę „New Yorkera”. W 2011 roku "Żona tygrysa" przyniosła Obreht nagrodę Orange Prize for Fiction.

Strasznie trudno napisać o czym jest ta powieść. Jest tak magiczna i pełna tajemnic, że trudno się od niej oderwać. Bałkański folklor i posępny obraz wojny domowej wplecione w pasjonującą sagę rodzinną tworzą niesamowitą historię, która przypomina baśń. Realistyczna i mroczna wojna pomieszana z tajemniczymi opowiadaniami dziadka głównej bohaterki daje efekt wprost nie do opisania.

Przyznam, że podeszłam trochę sceptycznie do tej książki. Może było to spowodowane porównaniem autorki do najlepszych pisarzy. To częsty zabieg, który niestety ma odzwierciedlenie w rzeczywistości w niewielu przypadkach. Jednak szybko zmieniłam swoje zdanie. Zaczęłam czytać i wciągnęło mnie. Sama byłam zdziwiona jak bardzo.

"Żona tygrysa" to powieść pełna niespodzianek i tajemnic. Realizm miesza się z wątkami fantastycznymi. Miałam wrażenie, że czytam jedną z baśni z tysiąca i jednej nocy. Bardzo spodobało mi się to, że wątki nierealne zostały przedstawione w taki sposób iż można odnieść wrażenie, że zdarzyły się naprawdę.

Kolejną zaletą są bohaterzy. Ich relacje, zachowanie są bardzo dobrze ukazane i naturalne. Mogłoby się wydawać, że to nasi sąsiedzi. Wielkie wrażenie wywarł na mnie opis życia ludzi w czasie wojny. Z jednej strony naloty, strzelaniny, a z drugiej ludzie chodzący do restauracji i żyjący normalnie. To jest przerażające.

Autorka pisze prostym, ale interesującym językiem, który sprawia, że tę powieść się po prostu pochłania. Intrygująca jest też grafika. Zdecydowanie zwraca uwagę i zachęca do przeczytania. Akcja toczy się szybko. Czasem można odnieść wrażenie chaosu. Jednak to tylko dodaje tajemniczości tej historii.

Podsumowując polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają dobrej literatury. Na pewno się nie zawiodą. To idealna pozycja na długi, zimowy wieczór, która przeniesie nas w wir niespodziewanych zdarzeń na Bałkany.. Trudno uwierzyć, że autorka napisała tę powieść mając zaledwie 25 lat.

Recenzję napisała: Monika Walas
Fragment książki: Dostępny na stronie wydawnictwa

Książkę otrzymaliśmy od


2 komentarze:

  1. Chyba gdzieś słyszałam o tej książce... Ale to na razie literatura nie dla mnie. Całkiem możliwe, że kiedyś się skuszę, na pewno :)

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie, ale może kiedyś, nie mówię "nie" :)

    OdpowiedzUsuń